trochę zmalałam
ale jeszcze nie wszystko, co urosłam
skrupulatne liczenie kalorii uzmysłowiło mi, że się rozpuściłam jak dziadowski bicz i jak warkocz taniej dziwki jednocześnie
jadłam za dużo !!
wchłaniałam za dużo kalorii !!!
i wydawało mi się, że jestem bardzo grzeczna kalorycznie
niestety, nie byłam
co przy obecnym całkowitym braku ruchu sportowego zaowocowało wagą straszliwą i niemieszczeniem się w portkach
dziś 4 dzień liczenia każdej wchłoniętej kalorii
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
niunka31
31 stycznia 2012, 08:42Dziękuję Jolu za słowa wsparcia...dziś nowy dzień jest lepiej ! dzięki a ty licz licz hihi jak pomaga !!!
wiktorianka
30 stycznia 2012, 23:47no przerzucam, bo organizm sie przyzwyczaja do aerobow....po roku intensywnych cwiczen cardio jest tak jak gdybym z tym cwiczeniem sie urodzila....wiec trzeba dolozyc ciezary zeby sie ladnie tonowac...ot co...poza tym ciezary sa mniej monotonne od tego ciaglego orbitrekowania albo biegania....:)))))
baja1953
30 stycznia 2012, 11:01he, he...Zazdrościsz? Spójrz na pierwszą cyfrę, zaraz Ci cała zazdrość minie..;)) Raduj się, Kobieto z swojej chudości;)) A moja miska, powiadam Ci, straśnie mała... Cmok;)
dziejka
29 stycznia 2012, 21:38jak ja bym chciała mieć tą Twoją wagę straszliwą z wielkim hakie, nawet siedmio kilowym he,he.Buziaki Jolu
adador77
28 stycznia 2012, 19:06gdyby mi nie bylo szkoda tych 18 pod rzad to jestem gotowa podjac sie takiego treningu:) ale jeszcze nie teraz. slaba jestem. A ty przeciez potrafisz obgryzac jednego wafelka w czekoladzie okolo 20 minut i zjesc tylko polowe.....dla mnie to wyczyn:)
nonos
28 stycznia 2012, 16:10Tak sobie myślę, że ktoś kiedyś powinien nakręcić filmik paradokumentalny o tym jak ludzie walczą ze sobą przy różnych półkach w sklepach;-)))
zoykaa
28 stycznia 2012, 14:15bez niczego to nie ale z dukanowym majonezem,a teraz jestem virgin bo jem oliwe extra virgin,ha!
haanyz
28 stycznia 2012, 13:46ten warkocz taniej dziwki to jednak hit!!! A zmartwienia - wole wymyslec niz czekac, az mnie dopadna. Bo jak dopadaja, to juz takie powazne, ze sie wyraze hardkorowe... to wole to moje, malutkie, takie polskie... cmoki
baja1953
28 stycznia 2012, 12:10i dodaj jeszcze z marnej jakości..Chyba 150 zl za fotel biurowy "prawie" skórzany nie jest duzo... Myślę, że to 5 lat to i tak dość...Poza tym rozstaję się z nim bez żalu, jako i ze "skóra" na zgięciach zaczęła pękać...;)) Ponadto ja chyba nadmiernie wykorzystywałam tę funkcję kołyski... czasami bywały dnie, że kilkanaście godzin na tym fotelu się bujałam...A gruba byłam, gdy fotel zamieszkał w moim pokoju miałam prawie 90 kg... Cmok:))
advula
28 stycznia 2012, 11:49może jednak trochę ruchu w ramach szukania czekolady z okienkiem? :D hihih
DuzaPanna
28 stycznia 2012, 11:08renianh dziwi się jak wytrzymujesz bezruchowo, a ja podziwiam za liczenie kalorii :) trzymam kciuki, ale to jest czynność której nigdy nie umiałam i do której nie umiałam się zmotywować.
renianh
27 stycznia 2012, 23:34Jak wytrzymujesz taki całkowity bezruch ,moze basen?
kitkatka
27 stycznia 2012, 22:52Bo nam się zawsze wydaje. NIe daj się mamić paszczy. POzdrówka
uliczka7
27 stycznia 2012, 22:09Jak cię znam to szybko nadbagaż zgubisz, ani się nie obejrzymy :) Masz jakaś opinię na temat lapków Lenovo? Znajomy poleca, a ja nawet nazwy nie znałam .....
KaSia1910
27 stycznia 2012, 20:23codziennie sobie obiecuję, że zapiszę się do twojego klubu i co i nic. Nie mogę zapanować nad sobą przy obiado-kolacji. Wchłaniam jak odkurzacz.
dior1
27 stycznia 2012, 13:32Ostro.... ale widocznie wiesz, co robisz.... Powodzenia w skrupulatności życzę..... o tym warkoczu, to bomba :)
Giove
27 stycznia 2012, 12:23zaczne na nowo liczyc kcal bo cos jest nie tak...alòe tak mi sie nie chce...tyle roboty przy tym...ale dobry pomysl...moze to ruszy moja wage...powodzenia
monalisa191
27 stycznia 2012, 10:37warkocz taniej dziwki do mnie przemawia! Z tymi kaloriami jest zupełnie jak z pieniążkami. Człowiek chodzi na szoping i wydaje mu się, ze jest oszczędny... dopóki nie policzy ile wydaje i nie przeanalizuje co kupuje. Owocnego oszczędzania życzę.
haanyz
27 stycznia 2012, 10:35rozpuściłam jak dziadowski bicz i jak warkocz taniej dziwki jednocześnie - ukradne to powiedzenie - zajebiste!! ja tez myslalam, zem grzeczna a sie okazalo, ze chyba nie;-)))
baja1953
27 stycznia 2012, 10:18Grahamka jest u nas prawdziwa, spora, przekrawam ją na 4 ( przezroczyste) kromeczki:)). Tym najadam się zawsze!! Dżemik agrestowy...Mniam mniam...