Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam wiosennie
27 marca 2012
Waga z rana pokazala laskawie 92. 3 tak sie ciesze. wreszcie w dol. i to tak porzadnie.dietkowo ok i biegi tez sa codziennie. choc grzeszki czasami sie zdarza bo np na lunch dzis zjadlam chleb razowy a nie bylo go w planie ale tak mi sie go zachcialo bo juz dawno nie jadlam. wieczorem beda biegi i ostatni posilek o 18 takze waga laskawie ma spadac a nie isc w gore. Ehh u nas cieplo wiosna, przyroda budzi sie do zycia,Az chce sie zyc. Anglicy to juz lato poczuli bo chodza ubrani w letnich ciuchach normalnie. A ja jeszcze nie wiem za bardzo jak dzieci ubrac bo ta pogoda taka zdradliwa jest. pozdrawiam i zycze milego popoludnia
samotnapasazerka
28 marca 2012, 11:08pięknie Ci idzie. Należał Ci się ten chleb ;]
Tulipanoza
28 marca 2012, 09:20idziesz jak burza, dałaś mi nowe natchnienie. ja ostatnio trochę się zapuściłam ale ten miesiąc pozwolił mi spojrzec na siebie z dystansem, przemysleć to i owo i nabrać nowej, mocniejszej energii do walki. Damy radę !!!
asiuniaedytaa
27 marca 2012, 23:25ja tam pomykam w sandałkach i na letniaka i dziecie me tez bo u nas mega lato:)
iwona19771
27 marca 2012, 22:49brawo za biegi,powodzenia!!!!:)
giniska
27 marca 2012, 21:15wow codziennie biegasz, jestem pod wrażeniem, super :)
KaSia1910
27 marca 2012, 20:49taaaa angole to nawet zimą w klapkach poginają, a latem w kozakach. W UK wszystko na odwrót, czasami zastanawiam się czy oni coś mają w głowach czy tylko przeciąg, pozdrawiam
wiosna1956
27 marca 2012, 19:54gratulacje!!!!!!!!!
julka945
27 marca 2012, 17:33kurcze no baaardzo ładnie!! :)
bycszczuplaa
27 marca 2012, 17:13gratuluję spadku :) pogoda zdradliwa rzeczywiście - ja się przeziębiłam ostatnio . Pozdrawiam :)