Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chaotycznie


1.
Z lekka przerażona wczorajszym widokiem na wyświetlaczu szklanej - postanowiłam zacisnąć zęby, wziąć się w garść i inne takie
znaczy .... nie, nie postanowiłam - tylko to zrobiłam. Od JUŻ ! Od wczoraj JUŻ!
Na paszczy mam założony mentalny kaganiec. Na drzwiach lodówki wisi duża czerwona litera N (od "nie jeść!"). W kuchni gaszone jest światło. Hektolitry naparów owocowych wypijam, trochę ziół.
Póki co - działa!
Szklane oczko pogłaskało mnie dzisiaj po głowie.


2.
Polecam uważne przeczytanie najnowszego wpisu Nonos pt. Pro Publico bono. Dedykuję go zwłaszcza Haanyzce i innym biegającym. Te Wasze dyski....
Dziewczyny i kobiety, Wy się pilnujcie! Od samego opisu Nonosowej drogi przez chorobę, mimo iż bardzo bezosobowo napisanej - ciarki jakieś czuję w górnym krzyżu, jakby pająki mi po karku wędrowały.
brrrrrry, brrrryyyy!


3.
Znowu zgłosiłam przeklinające i bluzgajace pamiętniki do moderacji vitaliowej. Jeden z głównej i jeden z dalszych.
Głupoty wołające o pomstę niebios niech sobie piszą. Niech nie potrafią złożyć poprawnie jednego zdania, niech sadzą byki ortograficzne - to tylko świadczy o żenuła niskim poziomie umysłu, kultury i lukach w wykształceniu.
Ale bluzgi i  stadne wulgaryzmy traktowane jako przecinki, jako kropki czy inne znaki przestankowe ... ?
Nosz bez przesady, nawet prostactwo powinno znać umiar.


4.
Rozmyślam ostatnio. Na temat matek zastępczych oraz w przeciwieństwie na temat młodocianych matek dzieci niechcianych. O dzieciach malutkich niechcianych, o niedojrzałości jeszcze-dzieci do macierzyństwa. O adopcji celowej i o oddawaniu do adopcji.


5.
I o zmianie postaw naszych też przemyśliwam. O współczesnym stosunku do rzeczy i do związków, które okazują się być nie-idealne.
A to pod wpływem tego obrazka




ps. co sądzicie o zasadności argumentu, by nie przerywać ciąży z wpadki : "donoś tę ciążę, uródź to dziecko, a potem je oddasz do adopcji potrzebującym"
czy to marnowanie (dla kogoś obcego) 9 miesięcy życia?

  • nonos

    nonos

    2 kwietnia 2012, 21:54

    Joluś, ale ja chyba wolałabym, żebyś usunęła tego linka:( Bo ja przecież lekarzem nie jestem i wszystkich rozumów nie pozjadałam. Spoko możesz skierować do mnie znane Ci osoby, jak mają pytania to odpowiem (jeśli będę wiedziała). Ale żeby tak raczej pocztą pantoflową;-)

  • baja1953

    baja1953

    2 kwietnia 2012, 21:49

    Uff, Dziś Jola jest Jolą... Pięknie, że tak się zawzięłaś... A co do Twojego pytania...To nie wiem.."..Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono..." Mnie nikt w tym zakresie nie sprawdzał, na szczęście...

  • KaFi74

    KaFi74

    2 kwietnia 2012, 21:24

    gacie wzorcowe są, a jakże!!! Stare niemodne dżiny powycierane na maksa i dzwonowate, ale wzorcowe już od 6 lat. Na razie stan krytyczny nie przekroczony, wchodzę w nie i zapinam na stojaka (nie muszę wierzgać się po łóżku by dopiąć zamek;-) ale ciasno jest. Wagę schowałam bo mnie wykończyła;-), ale jakaś kontrola w postaci gaci musi być;-) a na poważnie i co do Twojego PS: argument mocno zasadny, ale nigdy nie czułabym się na siłach nikomu nic doradzać, ..., "urodzisz...oddasz.." To są dla mnie tak odległe sprawy, ja mogę tylko myśleć, czego mogłabym się po sobie spowdziewać, np. nie usunęlabym ciąży, ...starałabym się o adopcję, gdybym nie mogła mieć swoich dzieci.... ach trudne sprawy Jola...

  • wiktorianka

    wiktorianka

    2 kwietnia 2012, 20:29

    Jola....to pytanie to kolejny kij w mrowisko....duzo moglabym napisac z autopsji, ale to chyba nie miejsce na to....wydaje mi sie jednak, ze nie mozna jednoznacznej odpowiedzi udzielic...wszystko zalezy od okolicznosci...

  • marta6054

    marta6054

    2 kwietnia 2012, 20:27

    Ojej. Strasznie trudne pytania dziś stawiasz.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.