zaczynam wpadać w panikę z powodu piątkowych urodzin
nie potrafię sobie z tym poradzić !
wiem, wiem, to tylko arytmetyka
wiem, wiem, poza kretyńskimi cyframi jest wszystko jak najbardziej ok:
- hormony w normie,
- libido w normie,
- objawów menopauzy brak (to w lutym to był tylko fałszywy alarm!)
- ok są również mammografia, cytologia, bilirubina
ale przed oczami mam wielką czerwoną pięćdziesiątkę
do mnie zęby szczerzy i się drwiąco uśmiecha
od kilku nocy znowu odwiedzają mnie osobiste nocne potfory i koszmary adrenalinowe
nie potrafię sobie z tym poradzić
trafiło mnie
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Insol
24 kwietnia 2012, 19:14urżnij się już w czwartek wieczorem, obudź się w sobotę rano i będzie po wszystkim
uliczka7
24 kwietnia 2012, 19:02Ja w sierpniu będe przezywała to co Ty dziś ....I tez mam mieszane uczucia...Musimy to wziąć na klatę i olać ciepłym moczem ;)
RudaBaba
24 kwietnia 2012, 19:02Szefowo KOCHANA!! Wiek to stan umysłu!! 1. Kondycje masz lepsza od niejednej 20latki!! 2. Patrząc na to jak umiesz się życiem cieszyć wnioskuję że nigdy tak do końca nie dorosłaś! BRAWO!! 3. Pomyśl że masz jeszcze raz przechodzić przez wiek młodzieńczy- hormony, brak doświadczenia, wieczne rozczarowania bo ma się taki różowy obraz rzeczywistości. 4. Teraz dopiero możesz się naprawdę życiem nacieszyć i to ROBISZ !! Więc!! Nic sie nie martw-moja mama od wielu lat obchodzi 17 urodziny, kwestia podejścia :)
fiona.smutna
24 kwietnia 2012, 18:56a nie myślalaś nigdy, że to cudny wiek? wszystko już wiesz, na większość potrzeb i przyjemności CIę stać, możesz robić co chcesz... tylko brać życie pełnymi garściami. Nieważne, że 5 z przodu. Liczy się ten numer w sercu:) Tak na to patrz:)
luckaaa
24 kwietnia 2012, 18:26no zesz kurcze ... a ja myslalam , ze tym sie martwia tylko przekwitajacy faceci ? Jola ja tych lekow nie kumam . Nie mialam problemu z przekroczeniem 40 tki , mam nadzieje nie miec przy mijaniu 50 tki. Wkladaj kiecke , szpilki , zrob fryz i zakrec zalotnie tylkiem ... bo chyba nie przestajesz nadal byc kobieta ? Kobiecosci ci nie ubywa , a madrosci z wiekiem przybywa ... czego wiec sie bac ??
kasperito
24 kwietnia 2012, 18:22nie jedna z nas taką 50 jak Ty chciała być mieć! Tyle życia, energii, pomysłów i chęci jest w Tobie, że niejedna mogłaby pozazdrościć. Mocno ściskam:)
filipinka1
24 kwietnia 2012, 17:58Jolcia, podobne rozterki przeżywałam nie dalej jak miesiąc temu :), w końcu nie było to aż takie przeżycie jak 10 lat temu, wtedy to dopiero miałam doła..., pozdrawiam i nosek do góry, co ma być to będzie :))
baja1953
24 kwietnia 2012, 17:55I słusznie, bój się, Kobieto..czemu ja mam na liczniku 50, a Ty zaledwie 40?? Wreszcie będziemy rówieśnicami...No, prawie... I tylko przez rok, bo za rok u mnie pokaże się 60...To dopiero ból...
adador77
24 kwietnia 2012, 17:36Jola ale Ty do 5 jestes przyzwyczajona i uwielbiasz jak szklane oko Ci wyswietla ja kazdego ranka... czyz nie? Na takie laski jak Ty jakies cyferki znaczenia nie maja:) A wszystkiego najlepszego mowie juz:)
Milly40
24 kwietnia 2012, 17:32Trzeba się czymś szybko zając, a urodzin nie obchodzic !!!! Ja nie obchodze i nigdy nie wiiem ile mam, musze sobie obliczac jak mnie pytają.
monimoni27
24 kwietnia 2012, 17:30Jola - błagam! Odpuść schizy. To 5, czy 4 - to tylko w naszych chorych łbach siedzi i miesza nam spokój. Chciałabym bardzo, żebyś mieszkała bliżej mnie. Chętnie i z radością spędzałabym czas z Tobą. I żadna liczba z przodu nie miałaby an to wpływu. Z resztą - moja Bożka dyrka jest starsza ode mnie o 13 lat, więc pierwszą 5 ma już dawno za sobą , a robimy razem tyle rzeczy, i jakże często jestem sto lat za nią - znaczy zacofana ;-) Jeżeli jeszcze ktoś wygląda tak jak Ty - to - z całym szacunkiem dla ojczystej mowy - pierdol tą piątkę! Możesz z podniesionym czołem biegnąć Twoją ulubioną trasa i krzyczec na całe gardło: "mam 50tkę!!!" Bądź dumna, ja chciałabym mieć taką pięćdziesiątkę jak Ty :-) Całuję :-)
alunia1960
24 kwietnia 2012, 17:10Trafia, oj trafia... Mnie już przed prawie 2 laty. A bo najpierw straszy nas czterdziestka, dziesięć lat się staramy przyzwyczaić a jak już prawie się udało, to los robi na złość i zmienia nam liczbę z przodu na jakieś "5". Skandal!