dziś wydaje mi się że całkiem ładnie menu tak jak podałam wcześniej ; 60 min orbitrek i 50 brzuszków plus kilka takich dodatkowych ćwiczeń;)
To jest dopiero 5 dzień mojej diety, a raczej nowego stylu odżywiania się bo tak na prawdę bedzie go trzeba zmienić już na zawsze... ;) puki co dieta sprawia mi przyjemność, wieczorami satysfakcję że jestem na tyle silna by nie jeść nic poza planowo , i ćwiczyć dosyć intensywnie...;) bardzo kusi mnie żeby już się zważyć , ale nie, zrobię to dopiero 5 maja;) mam nadzieje że bedzie mniej tych okropnych kilogramów;) codziennie szukam nowej mobilizacji... nie chce się już poddać, nie chce zaczynać od nowa, chce osiągnąć wymarzoną wagę i zając się doskonaleniem swojego ciała poprzez ćwiczenia, które będą sprawiały mi przyjemność gdy będę lekka i w dobrej kondycji..;) czasami myślę że wiele już straciłam poprzez to że jestem gruba, że zbyt wiele w życiu mnie ominęło... nie raz płakałam ale co z tego... tu trzeba wziąć się do roboty łzy nie pomogą.... mam zaledwie 17 lat i tak wielką nadwagę ... jestem po prostu otyła... nie akceptuje swojego wyglądu w żaden sposób.... ludzie odbierają mnie jako niezwykle wesołą i towarzyską osobę... ale w środku mimo wszystko nie czuję się tak .... muszę to zmienić by zacząć normalnie żyć... po prostu musze...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Orichimee
25 kwietnia 2012, 23:08Z takim nastawieniem napewno Ci się uda :) tylko nie poddawaj się :)