Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
prawie nic nie jadłam, a waga też prawie nic :(((


Trafiłam z maluchem do szpitala - złapał rotavirusa i się odwodnił. Na szczęście bez większych perypetii po 2 dniach wyszliśmy i wszystko dobrze.

Ponieważ on miał wyżywienie (dla 2-latka) a ja nie (miałam ze sobą 2 kanapki i garść migdałów) to liczyłam, że przynajmniej schudnę. I co - po powrocie wchodzę na wagę, a tam spadek o 200 g - czyli prawie nic. Przez te dwa dni zjadłam 2 kanapki, garść orzechów i pól obiadu dla 2-latka!! 

Widać bez ćwiczeń nie ma kołaczy :( Muszę przyznać, że ich nie zrobiłam, bo nie było warunków. Dziś obiecuje 30 min rowerka i 40 brzuszków.


  • jagatoja

    jagatoja

    27 kwietnia 2012, 18:38

    Cieszę się,że już wszystko dobrze.Co do wskazań na wadze to zauważyłam,że rzadko kiedy pokazują tyle ile byśmy chciały.

  • 100krotka100

    100krotka100

    27 kwietnia 2012, 14:03

    jak tak dalej będzie to kupimy nowe wagi :D:D:D

  • misia104

    misia104

    27 kwietnia 2012, 10:28

    Moja waga też stoi i u cóci też perypetie żołądkowe ale ona ma 16 lat.Od środy też zero rowerka ale za to wczoraj spacer ok 4 km

  • minkaaa

    minkaaa

    27 kwietnia 2012, 10:19

    Dobrze że już jesteście w domu :))

  • habanero1988

    habanero1988

    27 kwietnia 2012, 09:58

    Nie martw się czytam dziś od rana pamiętniki i to jest chyba jakaś plaga! Wszystkie wagi zarządziły strajk hahaha :D MOJA TEŻ! niestety... pozdro.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.