Dzień ważenia:motylek sobie pofrunął na 72 - HURRA!!! to już -4kg.W poniedziałek się jeszcze raz zważę i pomierzę i podsumuję pełny miesiąc odchudzania :-) W ostatnich dniach coś mi odwala i wystawiam swoją silną wolę na ciężkie próby robiąc dla pozostałych domowników pyszności typu:placki ziemniaczane (zjadłam tylko 1 szt.) a wczoraj piekłam racuszki z jabłkami i też zjadłam tylko jednego,a krążyłam wokół nich jak sęp i powtarzałam:będziesz żałować,będziesz żałować...no i przekonałam sama siebie.Dziś jeszcze pachną ładnie w lodówce,ale już tak nie kuszą jak te świeżutkie :-) więc wytrwam i dojdę do celu!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aleksja30
22 listopada 2008, 09:19gratuluję silnej woli! Twoja waga to duży sukces! Trzymam za ciebie kciuki! pozdrawiam!