Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gdzie jest moc? ;p




 Kurde, jakoś juz nie czuję tej odchudzającej mocy.

 Gdzie się podziałaś, o dobra weno? Miałam już dawno spać, a gniję przed kompem. Pewnie rano nie pójdę biegać bo zaśpię, to mnie wkurzy i dzień zacznę od ciasteczka. Stwierdzę, ze idealne ramy dnia zostały naruszone i powiem że pieprzę cały ten dzień i od następnego jura się poodchudzam. 

Dręczy mnie zgaga, na tyle się dziś nażarłam! 
  • MonDieu

    MonDieu

    29 maja 2012, 09:48

    Mam dokładnie to samo! Źle zaczęty dzień zawsze oznacza dla mnie nawpieprzanie się wszystkiego, co spotkam na drodze. Później przeciąga się to na kolejne dni i coraz trudniej jest się ogarnąć. Obyś jak najszybciej wróciła na jasną stronę mocy. May the force be with you!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.