No to mamy nowy miesiąc,nowy tydzień,a ja tak zawsze lubię zaczynać wszystko od poniedziałku,więc może to dziś???pora na opamiętanie!!!Jedno mnie bardzo cieszy mimo wielkiego obżarstwa i łakomstwa - waga dalej wskazuje 72 kg,a może się zacięła?!
Weekend spędziłam bardzo milusio,chociaż marzy mi się jakiś weekendowy wyjazd z mężem w góry,ale zima raczej nie sprzyja takim wyjazdom tzn. sprzyja tylko nie w przypadku kiedy ma się małe dziecko,bo ona nie wytrzyma kilku godzin na dworze,poczekamy cierpliwie do wiosny ;-)
Moje dziecko pobiło wczoraj rekord w zasypianiu,często zdarza jej się "padnąć" po męczącym dniu byle gdzie,ale nigdy nie zasnęła w kąpieli - ha ha ha.Zawsze nalewam jej wody i zanim ją wykąpę to jakiś czas bawi się zabawkami w wodzie i wczoraj zostawiłam ją na chwilę,dziwiło mnie,że tak cicho się bawi,bo zwykle łazienka pływa,zaglądam a moje dziecko siedzi z zamkniętymi oczkami i kiwa się od jednej strony wanienki do drugiej.Wyglądało to przekomicznie,prawie popłakałam się ze śmiechu.
Dzisiaj ściągam pomysł od jednej Vitalijki i mam zamiar jeść z zegarkiem w ręku tzn.ustawię sobie przypomnienie co 3 godziny i udzielam sobie pozwolenia na jedzenie tylko na dźwięk telefonu,ciekawe jaki będzie efekt.
Jeszcze na koniec pochwalę się,że przez cały styczeń nie obgryzałam paznokci i nawet mi się udało wychodować takie średnio długie,a do tej pory świeciłam takimi brzydkimi pałami ;-)
Weekend spędziłam bardzo milusio,chociaż marzy mi się jakiś weekendowy wyjazd z mężem w góry,ale zima raczej nie sprzyja takim wyjazdom tzn. sprzyja tylko nie w przypadku kiedy ma się małe dziecko,bo ona nie wytrzyma kilku godzin na dworze,poczekamy cierpliwie do wiosny ;-)
Moje dziecko pobiło wczoraj rekord w zasypianiu,często zdarza jej się "padnąć" po męczącym dniu byle gdzie,ale nigdy nie zasnęła w kąpieli - ha ha ha.Zawsze nalewam jej wody i zanim ją wykąpę to jakiś czas bawi się zabawkami w wodzie i wczoraj zostawiłam ją na chwilę,dziwiło mnie,że tak cicho się bawi,bo zwykle łazienka pływa,zaglądam a moje dziecko siedzi z zamkniętymi oczkami i kiwa się od jednej strony wanienki do drugiej.Wyglądało to przekomicznie,prawie popłakałam się ze śmiechu.
Dzisiaj ściągam pomysł od jednej Vitalijki i mam zamiar jeść z zegarkiem w ręku tzn.ustawię sobie przypomnienie co 3 godziny i udzielam sobie pozwolenia na jedzenie tylko na dźwięk telefonu,ciekawe jaki będzie efekt.
Jeszcze na koniec pochwalę się,że przez cały styczeń nie obgryzałam paznokci i nawet mi się udało wychodować takie średnio długie,a do tej pory świeciłam takimi brzydkimi pałami ;-)