szczupleję
na wadze dzisiaj 58,1
troszkę zmieniłam pasek, w dół, na średnią z ostatnich 2 tygodni
już nie pokazuje sie paskowe 60 kilo, kamień z serca, uff!
wczorajsza wizyta w Centrum Onkologii zrobiła na mnie straszliwe wrażenie
w strefie dla pacjentów pierwszorazowych, owszem, luzów nie było, ale jakoś przestronnie i sprawnie
lecz potem przeszliśmy do przychodni
RANY!!! rejestracja wielostanowiskowa, numerki jak w urzędach, wielkie monitory z numerami stanowisk i opisem jak na lotnisku, kłębiące się kolejkowe ogony jak w mięsnym sklepie w najgorszym czasie kartkowych dostaw, ciasno
przejście na drugi kraniec holu to slalom miedzy setkami nóg
dzikie tłumy i prawie całkowita cisza, przerywana tylko kolejno wywoływanymi nazwiskami, z głośniczków nad gabinetami
prawie każdy chory z jedna osobą towarzyszącą, czasem z dwiema
część chorych w tak złym stanie, że na wózkach
dwóch rosłych w kamizelkach kuloodpornych i pani oficer, służba więzienna przywiozła pacjenta, jeden rosły miał go przykutego do siebie kajdankami, drugi rosły miał giwerę na plastiki, ale wieeeelka, prawie mojego wzrostu, z półtora metra strzelby jak nic
chorzy siedzą, osoby towarzyszące stoją
ktoś osłabiony zemdlał
duchota okropna, podczas budowy Centrum nieznane było pojęcie klimatyzacja dla pacjentów
WIELKA KOSZMARNA FABRYKA LECZENIA RAKA
ja nie mam żadnych przesądów nowotworowych, że rak zaraźliwy, że nie wolno kroić, że .. . nic, null
ale nie zdawałam sobie sprawy, że tak ogromna ilość ludzi choruje na nowotwory
szłam na nasz koniec holu z opadniętą szczęka, bezradnie jąkająca i w stuporze
szok poznawczy
w domu przeczytałam, że dziennie przychodnia Centrum przyjmuje UWAGA: ponad półtora tysiąca pacjentów
... ja nie wiedziałam !....
ps. mam sporo zdjęć z ostatniego tygodnia, rowerowych, staśkowych meczowych, miastowych
może w czasie meczu zamieszczę
bo wciąż nie mam czasu
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
baja1953
15 czerwca 2012, 07:41Wszystkiego najlepszego z okazji Imienin, Jolu!! 100 lat w zdrowiu i szczupłości wymarzonej:)) No i pogody ducha!! Cmokam imieninowo z samiutkiego rana:)
funnynickname
13 czerwca 2012, 14:56ja przez kilka miesiecy mieszkalam vis a vis szpitala onkoligicznego na Ochocie. Z balkonu widzialam chorych lezacych na sali..
izabela19681
13 czerwca 2012, 13:32http://www.onkologia.neostrada.pl/kontakzemna.htm Żona znajomego, też przez długi czas przezywała ten horror w Centrum Onkologii na Ursynowie. Konsultacje na Ursynowie trwają 5 minut!!!! Teraz przeniosła się na Fieldorfa i sobie chwali. Może spróbujcie tam. Również w Wieliszewie jest niedawno otwarty Mazowiecki Szpital Onkologiczny. Pozdrawiam
Magdula76
13 czerwca 2012, 07:10szok - nie wiedzialam, ze tak to dziala:(Pozdrawiam
zarowka77
12 czerwca 2012, 23:14pozdrawiam;) i nadrabiam zaległosci vitaliove;) czekam na fotki.. co do raka i chorób........... zawsze sa gdzies... obok..... i oby jak najdalej...
kitkatka
12 czerwca 2012, 23:14Przeżyłam taki szok onkologiczny kilka miesięcy temu. Najbliższy rentgen miał w naprawie windy i trzeba było przechodzić przez centrum onkologiii. Ja jestem odporna ale mój chłop był w szoku. Pchły u kota były tylko przenośne bo nigdy ich nie miał. Pchły białych nie lubią. Znam to z autopsji bo miałam kiedyś białą psicę i insekty brzydziły się nią, hi hi hi. A kot ma kilku kumpli kloszardów z którymi wita się wylewnie od kilku lat i tez pozostaje czysty. Gorzej z kleszczami pomimo stosowania środków anty. Moja sisotra miała w Szwecji trzy koty i żaden nie wlazł do wody więc to chyba jednak nie jest czystość skandynawów tylko genetyka. Pozdrówka
Insol
12 czerwca 2012, 21:48bo powiedzenie że najważniejsze jest zdrowie jest tak wyświechtane a tak prawdziwe... nienawidzę raka..
mikrobik
12 czerwca 2012, 20:20Dla mnie to też był szok, ale w końcu tam przyjmowane są różne trudne przypadki onkologiczne nie tylko z W-wy i okolic.
kasperito
12 czerwca 2012, 19:54waga że w dół to Fajnie:) a to że tyle pacjentów przyjmują na Onkologię to wiem z pierwszej ręki,moja siostra pracuje na onkologii i ma tyle pracy, że jak wraca to pada na pyszczek. Pozdrawiam:)
renianh
12 czerwca 2012, 19:06Często żyjemy sobie w takiej błogiej nieświadomości ,dopiero w takich przychodniach ,szpitalach itp widać prawdziwe nieszczęścia i ich ogrom.Oby wszystko miało szczęśliwe zakończenie.
asia0525
12 czerwca 2012, 16:37Moja mama zmarła na raka 2 miesiące po tym jak urodziłam Sebastianka :(
baja1953
12 czerwca 2012, 16:21Centrum przyjmuje codziennie 1500 pacjentów? Nie spodziewałam się...To faktycznie fabryka...Nic o tym nie wiem, i mam nadzieję nie będę nadal wiedzieć...Wytłumaczenie Jajecznej Środy( czy innego dnia w tygodniu) jest we wczorajszym wpisie...to Dukan po osiągnięciu celu zalecał 1 dzień w tygodniu białkowy, u niego to był białkowy czwartek, u mnie to może być np Jajeczna Środa...Grunt, aby było skuteczne.. Pozdrawiam:)
CuraDomaticus
12 czerwca 2012, 16:20półtorej tysiąca dziennie !!
MizEatAlot
12 czerwca 2012, 16:01Byłam, przeżyłam, nie dziwi mnie to ani trochę.
luckaaa
12 czerwca 2012, 15:52Tak tak , ale jednak choroby krazenia nadal zbieraja najwiekszy poklos ... dwu trzy krotnie wiekszy niz rak i nikt o tym nie mysli ( a mozna zapobiegac ) , kazdy boi sie raka .
piteraaga
12 czerwca 2012, 15:26Aż nie wiem co napisać!