Wekendu zaliczyć nie mogę, chyba że do udanych:), ale nie grzecznych:)
W sobotę miałam ćwiczyć to tak sie porobiło że nie zdążyłam, a w niedzielę zjadłam smażone na obiad. Nie jestem z siebie zadowolona...ale rozpaczać nie będę tylko działam dalej:)
Niedziela ćwiczenia;
Hula hop 300
brzuszki 100
Miłego dnia:)
savelianka
25 czerwca 2012, 17:13och,te weekendy:(( A przepis na sałatkę-kurczak(gotowany,wędzony,smażony),puszka ananas.,żółty ser(twardy,sporo),kukurydza(puszka),dwa ząbki czosnku,dwa jaja,majonez.Pycha:))