Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27.04.2009r. 40 tc.. jeszcze w dwupaku... ale już
czekam...


Witajcie moje kochane...

Dziś zaczęłąm 40 tydzień... teoretycznie powinien być ostatni ale wiadomo że różnie to bywa
....

W ciągu ostatnich dwóch tygodni trochę się wydarzyło ale nie wiele to zmieniło w naszym życiu...  mój mąż już po urodzinach i imieninach więc prezentu w postaci dzidzi nie dostał... no ale cóż nie ode mnie to w sumie zależy.. dostał co innnego :) ja toczę się już bardzo wolno i szczerze mówiąc przejście z klatki do samochodu mnie męczy a nie mówię już o dalszych wypadach... no ale muszę i chcę się ruszać i całe szczęście że muszę Kingę do przedszkola odprowadzać bo było by mi chyba ciężko się zmobilizować....

wszystko mam już poszykowane... torba spakowana... i teraz tylko czekam ... i szczerze mówiąc to jest chyba z tego wszystjiego najgorsze... czekanie.. nienawidzę czekać... choć nie powiem bo im bardziej sobie uświadamiam że to już tuż tuż tym bardziej się boję.... no ale nie ominie mnie to więc strach mi nie pomoże...

szczerze mówiąc mam nadzieję że moje "rozpakowanie" niedługo nastąpi... bo w sobotę w trakcie wizyty w kibelku "coś" ze mnie chlupnęło.... wystraszyłam się bo nie wiedziałam co to... w sumie do dziś się zastanawiam czy to trochę wód czy czop śluzowy... ale po rozmowach z innymi dziewczynami które rodziły stwerdzam że to nie wody bo wody to podobno nie jedno chluśnięcie tylko więcej się wylewa....
dzwoniłam do szpitala żeby spytać co robić to mi pani powiedziała żeby się obserwować i jak dzidzia się będzie ruszać i nic mi więcej nie będzie ciekło to wszystko jest oki... mnie nic więcej nie cieknie, dzidzia się wierci to się martwię tylko trochę .. a z drugiej strony mam nadzieję że to ten czop śluzowy bo to oznacza że do porodu już niedługo!!!!!!

co do wagi to już chyba przestałam rosnąć bo w ciągu ostatnich dwóch tygodni przytyłam 0.6kg więc już nie rosnę w zastraszającym tempie... dziś jako że jest początek ostatniego tygodnia postanowiłam się pomierzyć... ujć jest tego trochę..


 

 

Aktualnie:

 

 

04.08.2008 (prawdopodobnie tuż przed zajściem w ciążę)

 

Od początku przybyło:

Masa ciała:

76.6 kg

52.8 kg

+ 23.8 kg

Szyja:

32 cm

30 cm

+ 2 cm

Biceps:

25 cm

23 cm

+2 cm

Piersi:

100 cm

84 cm

+ 16 cm

Talia:

101 cm

66.5 cm

+ 34.5 cm

Biodra:

102 cm

85.5 cm

+ 16.5 cm

Udo:

60.5 cm

50.5 cm

+ 10 cm

Łydka:

36 cm

32.5 cm

+ 2.5 cm


w sumie to najbardziej jestem udem zszokowana bo nie myślałam że aż tyle mi w tym miejscu przybyło.....
ale wiecie co tak sobie myślę że to w sumie dobrze że mi się przytyło to będę mieć w życiu kolejny cel do osiągnięcia..... i cieszę się że znów będę mieć co robić.... myślałam o tym żeby sobie jakiś plan opracować i jak się dzidzia urodzi to zacznę go stosować ale stwierdziłąm że na razie ni ema sensu..... jak się już w miarę wszystko unormuje tak myślę do miesiąca po porodzie to wtedy będę myśłeć o odchudzaniu i ćwiczeniach na poważnie.... bo mam nadzieję że do tego czasu już się jakoś nasz tryb życia unormuje....

no nic zmykam bo się rozpisałam... mam nadzieję że jutro uda mi się do Was pozaglądać....

buziole moje słonka!!!!


             
  • majrok

    majrok

    4 maja 2009, 10:51

    szybkiego i bezbolesnego słonko!!!

  • Eleyna

    Eleyna

    29 kwietnia 2009, 09:59

    pomyslnego rozwiazania zycze Ci kochana....pozdrawiam cieplo

  • Marzenie84

    Marzenie84

    28 kwietnia 2009, 18:11

    jak ja przytyje 20 kilosów to bede wazyla 80 wiec troszke sie pilnuje:))A nabardziej tyje sie od którego miesiaca??

  • Gugus26

    Gugus26

    28 kwietnia 2009, 15:52

    nawet nie widac ze wazysz 76 kg na zdjecich!!!Dzidzius bedzie pewnie duzy bo jestes szczuplutka!a kilogramami sie nie przejmuj, zejda po porodzie!zobaczysz :)glowa do gory i szczesliwego szybkiego rozwiazania! :*

  • kawoszka

    kawoszka

    27 kwietnia 2009, 22:32

    ja tez tak jak "majork" trzymam za Was kciuki :) a wymiary no co TY nie masz takich złych a po za tym masz bardzo dobrą wagę jak na ostatnie dni ciąży. Aż strach pomyślec jak ja bym miała zajść przy mojej obecnej wadze toż to 90kg bym miała na bank. Jeszcze raz powodzenia życzę no i czekamy na pierwsze zdjęcia maleństwa. :)

  • majrok

    majrok

    27 kwietnia 2009, 19:10

    trzymam kciuki za szybkie "rozpakowanie"

  • kapsell

    kapsell

    27 kwietnia 2009, 14:10

    Pozdrawiam cie (was:)) i mocno sciskam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.