Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ach ta wiosna....






Co musi się stać, aby wreszcie wziąć się w garść, a nie ciągle nadrabiać (z nawiązką) zgubione kilogramy. Mam dużo "motywatorów", ale już się do nich przyzwyczaiłam - nie działają zbytnio :(

Do tego te stresy w pracy... trzymajcie kciuki w poniedziałek (byż może się uda-złapać nową pracę)...



  • sunsine28

    sunsine28

    3 maja 2009, 14:20

    Kochana dasz rade napewno pomysl sobie o koncowym efekcie ze bez problemu bedziesz mogla kupic sobie szmatke jaka tylko zechcesz a nie co musisz ja tak sie motywuje wlasnie plus zawiesiłam sobie fotke duza na lodowke hahah jak bylam szczupla to działa!!!!!no i kumpela mi pomogla ona jest na diecie SB super chudnie.A co do dresu jest ok ale mi spodnie sie rozerwaly ehhhh nie wiem jak to sie stalo moze byly uszkdzone wczesniej a ja niezauwazylam efekt sauny murowany.radze zakupic go w sklepie sportowym nie przez neta masz gwarancje na reklamacje przynajmniej.pozdrawiam serdecznie

  • engel.jola

    engel.jola

    2 maja 2009, 22:44

    daj jej tę siłę!!!

  • agapa776

    agapa776

    2 maja 2009, 19:25

    Przy stresie wcale nie jest łatwo się odchudzac,ja właśnie wtedy jem najwięcej.Grunt to się nie poddawac mimo niepowodzeń.Trzymam kciuki i będę zaglądac do Ciebie:))Pozdrawiam serdecznie

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    2 maja 2009, 18:54

    <img src='https://840805.siukjm.asia/img167/9352/ya45etxbq9xwmyfwdwlx2oj.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.