... w rozpoczynającym się roku szkolnym mam 12 godzin... w tym 7 w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej :) cieszę się na to bardzo :) czuję, że będę mogła faktycznie pomóc dzieciakom :) oczywiście troszkę się boję, bo to coś, czego jeszcze nie robiłam :) ogólnie jednak nie będzie źle :) jedynym problemem mogą być finanse, bo zarobię znacznie mniej niż do tej pory... w związku z tym musieliśmy zmniejszyć Danielkowi liczbę godzin terapii z 6 tygodniowo do 4 :/ co zrobić... może z czasem uda się zorganizować coś więcej :) także obniżenie wymiaru godzin, które zapowiadało się jako katastrofa, okazało się w ogólnym rozrachunku miłą niespodzianką :)
... a Danielek został wczoraj wychwalony i przez Panie Terapeutki, i przez swoją Wychowawczynię, i przez Panią Dyrektor :) bawi się z dziećmi :) i są to zabawy symboliczne! dzieci go lubią :) nie sprawia problemów :) je wszystko - nawet surówki :) (oczywiście bez glutenu, mleka i cukru) powtarza coraz więcej :) mówi "daj", "cze(ść)", "moja mama", "miś", "ko(ł)o", nazywa wszystkie zwierzątka za pomocą wyrazów dźwiękonaśladowczych :) dobrze śpi :) histerii praktycznie nie ma :) od ubiegłego roku minęła po prostu cała epoka :)
... jedynie moja waga mnie martwi :/ 67 kg na dziś :/ mimo radykalnego ograniczenia słodyczy... niestety całkowicie nie dałam rady się z nimi pożegnać :/ przynajmniej na chwilę obecną...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
KAROTKA85
7 września 2012, 12:19hej, przejrzalam sobie twoj pamietnik i akuat natrafilam na ten wpis o naciagaczce.Wyobrazasz to sobie ze ja tez dalam sie oszukac!!! nie mialam czasu zeby dowiadywac sie od prawnikow czy moge cos z tym zrobic i zaplacilam z wielkim zalem ten rachunek.szkoda ze wczesniej nie wpadlam na twoj wpis.pozdrawiam
Viil
7 września 2012, 10:20Kochana i jest dobrze i tak ma być własnie :)
dove76
3 września 2012, 13:27oj jak sie ciesze!!! niech to sloneczko swieci u ciebie...
monicha1707
2 września 2012, 13:32Cieszę się, że u Ciebie wreszcie słoneczko zaświeciło-pozdrawiam:))
juniperuska
1 września 2012, 14:31Fantastycznie!!! Cieszę się razem z Tobą!!! p.s. może część ćwiczeń będziecie mogli wykonywać z Danielkiem w domu, może Panie terapeutki Wam coś zaproponują odpowiedniego. Ja w tym roku też muszę z powodu finansów zrezygnować z terapi SI moich chłopaków, ale będę się starała pracować z nimi w domu, wykonująć zalecone ćwiczenia. Wiem, że to nie to samo, ale sądzę, że zawsze więcej niż NIC. Buziaczki. juni
dotinka1982
1 września 2012, 12:48Cieszę się , że Danielek robi postępy. I On jest szczęśliwszy i TY!!!! 3mam kciuki za pracę. Pozdrawiam!
aneczka071980
1 września 2012, 11:42Anetko bardzo dobre wiadomości:) Ściskam Was mocno:*
kilarka
1 września 2012, 11:15Super, w końcu dobre wieści, gratuluję ciężkiej pracy przynoszącej dobre efekty :) a mniej godzin terapii - niby szkoda, ale jest szansa, że Ty będziesz mieć więcej czasu i będziesz z nim więcej pracować w domu, więc może wyjść na to samo :)
Eleyna
1 września 2012, 10:08ciesze sie bardzo Aniu, ze tak dobre wiadomosci moge tutaj przeczytac - bedzie jeszcze lepiej kochana, wierze w to :O) a waga w takim momencie chyba na koncowym miejscu - i wierze, ze i z nia dasz sobie rade :O)
Nattina
1 września 2012, 09:36dobre wieści, uśmiechy posyłam :)
BogusiaMM
1 września 2012, 09:07Pozdrawiam Cie slonko :)