Dziś z M. wybraliśmy się na rowery, jeździliśmy 70 minut i zrobiliśmy 16 km, były górki i doliny, uda czułam......czułam się dobrze i porządnie się zziajałam:-D
Wczoraj i dziś dietka ok, ale we wtorek obaliłam sama prawie całą butelkę wina
Tak jakoś wyszło...bez okazji, przy robocie w kuchni a potem przed telewizorkiem.....no i wpadły 4 cukierki czekoladowe, no cóż wpadki się zdarzają, było minęło!Na szczęście w ten dzień miałam swój marszobieg. Wczoraj tylko trochę spaceru, a dziś rower:-)ok!Zobaczymy jak jutro, czy zakwasy będą....ale chyba nie powinny być.
Wczoraj miałam taki dzień że k....wy leciały przy kompie aż pies na mnie dziwnie patrzył i uszy kulił....
Dzisiejsze menu to m in własnej produkcji naleśniki z kapustą i pieczarkami.
Ciasto na naleśniki zrobiłam z mąki żytniej, dodałam otręby.
Barszczyk też sama zrobiłam, na rosole wołowo-drobiowym, który z resztą dziś na obiad był z mięskiem z piersi i marchewką. A tu jeszcze wczorajsze warzywka na patelnię z piersią kurzą pokrojoną w kostkę....mniam, i mało kcal!!!Polecam!
Ostatnio kupiłam ciasteczka kakaowe belvita, wcinam rano do kawy lub mleka....jak na słodycze mają dużo błonnika i magnez:-)))
JaPiernicze
28 września 2012, 15:35kochana ja mowie ze to pelnia :P po niedzieli - bo w niedziele bedzie pelnia ksiezyca - powinno byc lepiej przynajmniej taka mam nadzieje :)))
krcw
27 września 2012, 22:11mmm barszczyk:D:D
bedzie58kg
27 września 2012, 18:21podoba mi się Twój obiad. Mój jutro chyba będzie taki sam:)