Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam do pisania - z dietą jest ok.


 Nie pisałem kilka dni, bo te dni przeszły jak woda przez palce. W pracy  - opanowałem  całość problemów i powoli się rozwiązują.  W domu Mikołaj zdrowieje chodź nadal siedzimy w domu. Już te okrutne strupki(mega strupki) zaczynają odpadać, bo te małe już prawie zeszły. Dieta zachowana i jutro ważenie, będzie mały sukces myślę, że około kilograma w dół. To już było by 18kg czyli 85kg na wadze. Jestem na Vitalii prawie 3 miesiące, zaglądacie do mnie i czytacie,  to też mnie motywuje by osiągać upragniony cel. Posiadanie parowaru w takie mało czasowe dni jest świetnym rozwiązaniem. Nastawiasz 40 minut i w tym czasie nie musisz mieszać, nie przypala się,  nie rozgotowuje. Można za to posprzątać dom, pobawić z synkiem, poświęcić czas na krótką rozmowę z Kasią jaki był dzień. Kasia nie może się na razie przekonać co do gotowania na parowarze, mówi że to za suche jedzenie(brak sosów), co do jakości dań jak najbardziej. Dania jakie robie są proste i smaczne. Jak ten obecny czas się unormuje zacznę bardzie zaawansowane dania przygotowywać.  Sport w trochę w mniejszym wydaniu, coś zrobiłem w mięśnie grzbietu (naparzają mało pisać). Myślę, że zaziębiłem w trakcie ćwiczeń. Czekam na wag ę poranną, niebawem opiszę co, gdzie i ile mnie ubyło. Takie małe podsumowanie 3 miesięcy.

  • iwoncita

    iwoncita

    19 czerwca 2009, 09:52

    świetny wynik godny podziwu!gratuluje i zycze dalszych sukcesów!pozdrawiam

  • wkmagda

    wkmagda

    18 czerwca 2009, 22:29

    brakuje sosów to polecam jogurtowy z czosnkiem (może byc kostka Knorra) i ziołami prowansalskimi. Niskokaloryczny a bardzo smaczny, na bazie jogurtu naturalnego. Ja także uwielbiam sosy, a ten zastępuje mi jak na razie wszystkie (prócz sosów mojej mamy, ale to już inna historia :-))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.