Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:))
11 lipca 2009
Wczoraj mialam mala impreze, dzieci zawiozlam do rodzicow wiec bylo spokojnie zadnych krzykow, piskow itp. Pierwsza faze south beach zakonczylam po 12 dniach -3.5 kg. oczywiscie z powodu imprezy, ale co tam... 2 dni w ta a w tanta. Na imprezie tylko winko pilam i kawalek kielbaski z buleczka razowa zjadlam( mozna pic 1-2 lampki winka od czasu do czasu) heh ja wypilam 4 ale co tam. Dzis powrocilam na dobra droge i dietkuje. Przezemnie i maz "poszedl" na diete hehe biedak wcina to co ja. A co jest najfajniejsze to, to ze wogole nie nazeka on lubi takie jedzenie, salatki, miesko itp. (sam byl na tej diecie 4 lata temu i schudl 15 kg po 4 latach tylko 5 mu wrocilo) Teraz lece bo kozystajac z tego ze dzieci zostaja u babci na jeszcze jedna noc idziemy do kina na Bruno ponoc fajna komedia,.
Pigletek
20 sierpnia 2009, 16:20<font color=violet> hej, co słychać? Jak postępy? </font>