Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:))


Wczoraj mialam mala impreze, dzieci zawiozlam do rodzicow wiec bylo spokojnie zadnych krzykow, piskow itp.  Pierwsza faze south beach zakonczylam po 12 dniach -3.5 kg.  oczywiscie z powodu imprezy, ale co tam... 2 dni w ta a w tanta.  Na imprezie tylko winko pilam i kawalek kielbaski z buleczka razowa zjadlam( mozna pic 1-2 lampki winka od czasu do czasu) heh ja wypilam 4 ale co tam.  Dzis powrocilam na dobra droge i dietkuje.  Przezemnie i maz "poszedl" na diete  hehe biedak wcina to co ja.  A co jest najfajniejsze to, to ze wogole nie nazeka on lubi takie jedzenie, salatki, miesko itp.  (sam byl na tej diecie 4 lata temu i schudl 15 kg po 4 latach tylko 5 mu wrocilo)  Teraz lece bo kozystajac z tego ze dzieci zostaja u babci na jeszcze jedna noc idziemy do kina na Bruno ponoc fajna komedia,.
  • Pigletek

    Pigletek

    20 sierpnia 2009, 16:20

    <font color=violet> hej, co słychać? Jak postępy? </font>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.