124 DZIEŃ NIEDZIELA
28.10.2012r.
CZEŚĆ SŁOŃCA !
Jak Wam minął weekend ???????
Bo mi bardzo fajnie :). Wyspałam się, posprzątałam dom i nie tylko, nareszcie poćwiczyłam i zmęczyłam się konkretnie :). Obiad na jutro dla męża jest już gotowy, córcia wyszykowana do przedszkola, a ja idę jutro na "popołudniówkę" :) czyli na 11:00 i tak sobie myślę co zabrać do jedzenia ze sobą. Mam tylko jedną przerwę a muszę zjeść dwa razy :). No i oczywiście od rana - po śniadanku - ćwiczę :). Podobno ma być ładny tydzień więc może uda mi się pobiegać, a jak nie to może Jillian, Mel B. :) zobaczę :). W domu będę koło 20:00 więc wypocinki będą od rana, a wieczorem może coś lekkiego jak będę miała czas i siły. W czwartek jest święto i wolne więc napewno będę biegać no i w niedzielę również :)
BIEGANIE GÓRĄ !!!!!!
A właśnie.................................... dzisiaj była ta impreza, o której Wam pisałam - PIASKI BIEGAJĄ PO RAZ PIERWSZY i byłam i brałam w niej udział :):):):):). Było super fajnie, biegłam razem z mężem ( zwolnił tempo żeby dotrzymać mi kroku ). Co prawda ja nie biegam po lesie więc teren był dla mnie nieco ciężki, ale dałam radę. Powiem szczerze, że tłum porywa :) tzn., że zamiast zacząć swoim tempem, wolniutko to ja wystartowałam szybko bo chciałam dorównać innym i fajnie mijało się tych wolniejszych . Biegliśmy jedno kółko 3,70 km. Po tym kółku miałam mało więc razem z mężem przebiegłam drugi raz tą samą trasę :) tylko już wolniej. W sumie przebiegłam 7,5 km i spaliłam ponad 500 kcal. Zmęczyłam się, spociłam i czułam się świetnie . Powiem Wam, że bieganie wciąga i coraz więcej ludzi preferuje tą aktywność fizyczną. Ja biegam 4 miesiące i bardzo się z tego cieszę :).
A już za 2 tygodnie będzie kolejna impreza tj. GOSTYŃ BIEGA i również biorę w niej udział. Bieg na 5km. I kolejny bieg już mam na oku :) i to już będzie 10km :)
A CO, DAM RADĘ :)
Dzisiaj jestem taka szczęśliwa :), że zapomniałaby Wam powiedzieć :)
SCHUDŁAM KOLEJNE 0,6 KG JUPI !!!!! STRACIŁAM TEŻ W CM MOJA WAGA TO : 65, 2 KG
Zostały mi 2 miesiące i 5kg do zrzucenia; coś się ruszyło i waga znowu spada; uda mi się osiągnąc swój cel czy tez nie ????????? Sama jestem ciekawa :)
Dzięki temu, że dzisiaj brałam udział w tej imprezie na Piaskach i wczoraj zrobiłam chociaż te 4 km :) w tym tygodniu zaliczyłam 3 biegi razem: 18 km :)
moja dzisiejsza gimnastyka:
* 15 min. aerobiku - na rozgrzewkę
* BIEGANIE 7,5 km
* nożyce - 200x
200x ( po 100 na nogę )
Dzień miałam bardzo aktywny bo po śniadaniu szybko posprzątałam kuchnię, upiekłam 2 babki i zrobiłam obiad mężowi na 2 dni :). Potem pojechaliśmy na cmentarz umyć groby bliskich przed świętem. Po powrocie szybki obiad i jechaliśmy na Piaski. A wieczorem rozmawiałam z mamą przez telefon i ćwiczyłam nogi :):):).
menu:
9:00 śniadanie
3 ciemne kromki z suszonymi pomidorkami + 1 jajko
12:30 obiad
talerz rosołu z makaronem i marchewką + kawałeczek babki
16:30 głodna jak wilk :)
2 łyżka spaghetti + bułka z żółtym serem
19:30 kolacja
jabłko + kubek kakao
Śniadanko było porządne, ale się najadłam :). Obiad jak co niedzielę jemy rodzinnie. Babcia jeszcze nie dojechała a ja nie chciałam jeść godzinę przed biegiem więc ukroiłam sobie piętkę świeżo upieczonej babki i zjadłam żeby nie latać na pusty żołądek. Jak zjadłam to mama wołała na obiad. Mieliśmy dzisiaj rosół i potrawkę. Zjadłam tylko troszkę rosołu. Gdybym się najadłam to nie mogłabym biec. Po biegu, tam na miejscu było jedznie, ale ja nie miałam ochoty, były długie kolejki za grochówką i kiełbasą z grilla, o herbacie już nie wspomnę :( i trzeba było czekać. Ja się spociłam podczas biegu i strasznie marzłam więc wróciliśmy do domu i dopiero wtedy coś zjadłam. Potrzebowałam gorącego prysznica i gorącej herbaty z miodem na rozgrzanie się :).
DZIEŃ BYŁ SUPER !!!!
BeataEs
29 października 2012, 05:37Tryskasz ogromną radością! Oby tak dalej! Gratuluję wytrwałości:))
cambiolavita
28 października 2012, 22:07Gratuluje i zazdroszcze tej imprezy biegowej :)