ROWEREM...
ja nie chciałam!
ja się zamyśliłam!
a on nie uciekał ....
chyba wcześniej coś go potrąciło i dreptał oszołomiony po chodniku
szarówka już ciemna była
zobaczyłam go w ostatniej chwili
23 km/h
zobaczyłam i przejechałam
druga istota przejechana przeze mnie rowerem!
zaskrońcowi albo innemu padalcowi ogon kilka lat temu nadeptałam oponą, ale zwiał w podskokach... znaczy, w tych tam, w zakrętasach
gołębia niestety . . . dobiłam
... chrzęst kruchych ptasich kości !!...
******************************************
na papkowatej diecie też można zobaczyć wredny widok na wadze
wczoraj zobaczyłam okropne 58 i zero
(no, ale cóż dziwnego: buraczki zasmażane z jabłkiem, 600 gram, 2 opakowania almette, 2 banany, 3 jajka, rozgnieciona parówka, serek wiejski, pasztetowa, 3 kartony soku pomidorowego - i wszystko to wciąż we mnie, bo niestety NIEodwiedzony WuCet!)
dzisiaj już przyzwoicie - 56,9 kg
... szkoda że te 55 z ogonkiem przez 3 dni to było tylko chwilowe...
******************************************
na rowerze jeżdżę, w tym tygodniu ponad 60 km
jak NIE boli szczęka, bo akurat albo jestem na prochu albo po założeniu świeżego antybiotyku - to można śmigać !
dzisiaj mam wizytę na zmianę leku w dziąśle na 13:40
rowerem dojadę
potem pocierpię mocno przez 10 minut w przedsionku przychodni
a potem siądę na rower i pojadę gdzieś dalej
bo do 5000 km w tym sezonie brakuje mi już niecałe 140
TAK BARDZO BYM CHCIAŁA !
******************************************
idę pojeść buraczki, następna porcja, aż to do mnie dochodzą zapachy z kuchni . . .
oj! chyba już się dosyć pozasmażały!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
luckaaa
17 listopada 2012, 19:11Norwegia , Oslo
zoykaa
17 listopada 2012, 18:25Jolu bo te najnowsze z Martusia,Witkiem czy Małgosia w tle to już nie to samo:-(ja kocham najbardziej te z Joanna (ale młoda)Harpie i przeklęta Barierę. . A kocham Lesia.. Natomiasu Całe Zdanie Nieboszczyka przeczytałam..34razy!!!Poza Pafnucym,mam wszystkie czytadla joanny!i naprawę na a!czarnodupie i słoikówe nastroje Ona mi jak prozac:-Dżeby nie powiedzieć heroina:-D! X
zoykaa
17 listopada 2012, 17:59to porownaj Byczki do Wszystko Czerwone dla przykladu..ale sie nie czepiam bo guru(a)ma juz 80tke a umysl swiezy i swiatly...egoistycznie zycze Jej aby zyla 100lat bo na moje sloiczkowe nastroje Ona najlepsza i tyle!:)
zoykaa
17 listopada 2012, 17:59to porownaj Byczki do Wszystko Czerwone dla przykladu..ale sie nie czepiam bo guru(a)ma juz 80tke a umysl swiezy i swiatly...egoistycznie zycze Jej aby zyla 100lat bo na moje sloiczkowe nastroje Ona najlepsza i tyle!:)
zosienka63
17 listopada 2012, 17:47Jola , stało się ale życie dalej się toczy . Trzymaj się . pozdrawiam . Stasia
zoykaa
17 listopada 2012, 17:27TO ja na obczyznie w kraju Krolewny Eluni juz to mam a Ty tam w utopijnym panstwie Donalda jeszcze nie???????!!!!!!!Jolek,smigaj Ty do empiku czy czego innego i zakuopuj..powymieniamy sie opiniami..niekoniecznie korzystnymi,choc i tak lepsze sie to wydaje od takich ostatnich Byczkow w pomidorach ech..i nawet rzecz sie dzieje z nowoczesnym biurze projektow,zatem prawie Lesio,czy Inni wszyscy podejrzani,moze byc nawet Dzikie Bialko:)
zoykaa
17 listopada 2012, 17:08morda by mi sie od tego chyba skleila...ech..burczki lubie,wytrawne albo z chrzanem...wiesz dostalam na te moje este czwarte urodziny Krwawa Zemste,pytalam czy juz czytalas?bo ja wkasnie jestem w trakcie..Glowna bohaterka to Joana pod imieniem innym(tak jak ja maz zostawil pamietasz?dlaDanuski paletajacej sie po skwerkach)i tu jest pomieszanie z poplataniem wszystkich ksiag razm wzietych...i nawet mrowki z osmi ryb jak uJaneczki i Pawelka:)i tklo historyczne,a zamiast Dunczyka takiego Bobka na przyklad jest Szwed:)i wychodzi z tego troche Babski Motyw..czytalas?nie to czytaj:)
zoykaa
17 listopada 2012, 16:55jejus Jola!kup ze Ty se papki gerberowate dla bejbisiow,tzn niemowlat moze co?cmokjak smok
uliczka7
17 listopada 2012, 15:02Wieszco? Dzielna jesteś z tym rowerem. Tu ból( wiem jak zęby bolą, dziury po zębach też) a tu takie duże dystanse .....Podziwiam. I wagę też podziwiam :)
fiona.smutna
17 listopada 2012, 13:15buraczki powiadasz? uwielbiam buraczkie we wszystkich postaciach :) a nabardziej lubię gryzźć grube plastry buraków w barszczu:) Nie żałuj gołąbka - nie celowałaś przeciez w niego...
luckaaa
17 listopada 2012, 13:07a taaam , taki potracony golab to juz moze byl polamany ;) tylko mu pomoglas ot co :))
1sweter
17 listopada 2012, 13:00ooo... kochana... moi synowie będąc dziećmi widząc jak ojciec cofając samochodem przejechał gołębia wołały za mim oburzone "tata morderca gołębi!!" więc ciesz się ze nikt tego nie widział... a co do dragów... no właśnie... może nie powinnaś prowadzić niczego na kółkach? a roladka... nie nie... to pyszniaste pikantne, pomidorowe naleśniki z mąki pełnoziarnistej z farszem z twarożku z papryką i szczypiorkiem... powiem Ci że palce lizać :o))
Anka19799
17 listopada 2012, 12:38A czy Ty, Jolu jestes pewna, ze cpanie tychze prochow nie uniemozliwia "prowadzenia pojazdow"? Bo widzisz, jakie siejesz zniszczenie;) Mam pytanie dotyczace buraczkow zasmazanych: nie znam wersji z jablkiem - czy takie buraczki sa wowczas ucierane na drobnej tarce? I czy jablko tez jest ucierane na drobno (bo wowczas to niewiele tego jablka widac, tylko sok zapewne i troche mizgi), czy tez moze krojone jakos inaczej? Bo u mnie w domu rodzinnym, to robilo sie drobno tarte buraczki na cieplo zasmazane z odrobina maselka, a grubo tarte buraki na zimno z siekana cebulka. Chetnie naucze sie innych ciekawostek. Pozdrowka!
TEREZA1976
17 listopada 2012, 12:20masz minusik w niebie za niewinna istotke ;)), a plus na ziemi za usunięcie miejskiego obsrańca !!! :))))
Kathaireo91
17 listopada 2012, 11:37Gdyby to było inne zwierzątko to bym mu współczuła. Ale dla gołębi za grosz litości, bo to straszliwe potwory. Powinnam się też wybrać do dentysty, ale jakoś mnie to przeraża:(
jooogusia
17 listopada 2012, 11:31Powrócisz znów do 55 kg! Zazdroszczę tego, że tak malutko ważysz..