Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po weekendowo..

widze ze tez krecisz na hula :) jakim?

rano robie część brzuszków i unoszeń nóg ;) jutro mam wyjazd z rana więc zobaczymy jak to będzie jak wstane o 6:30 i będe robiła ćwiczenia ;) basen z samego rana to by było coś ;) choć Ci powiem, że wczoraj byłam tak śpiąca bo się nie wyspałam poprzedniej nocy przez psa, że nawet się zastanawiałam czy na tym basenie nie zasne poprostu, ale jakie moje zdziwienie było gdy mnie to obudziło i po basenie lepiej funkcjonowałam niż przed nim ;) a w planach zamiast ataku na sklepy z ubraniami mam zamiar kupić stepper na moje udziska ;) pozdrawiam ;)

Cytat mojego autorstwa :) Owszem nowy rok jest dla mnie mega pozytywny :) a co do Twoich grzeszków, czasami trzeba :) Ważne, że nie masz wyrzutów sumienia przez nie :) Tylko pamiętaj, że jednorazowo mogą się zdarzać takie rzeczy :)

super, że weekend się udał i jesteś zadowolona ;) na pewno spaliłaś złe kalorie ;) pozdrawiam :*

jeśli to jednorazowy wybryk z podjadaniem to wybaczamy;-)

po ćwiczeniach można wybaczyć grzeszki :)

mnie po hula hop łapie kolka po 10 min :// a też chcialabym kręcic! Bardzo się cieszę ze weekend nie był tragiczny! nie wspominam o swoim :/