Trzeba zastanowić się co nam będzie przeszkadzało w odchudzaniu czyli;
-usuwamy z domu wszystkie słodycze i inne pokusy
-układamy jadłospis,który nie powinien zawierać naszych ulubionych potraw,bo będzie problem z łakomstwem
-sporządzamy listę zakupów
-jeżeli nie mieszkamy sami ,rozmawiamy z resztą domowników o gotowaniu i spożywaniu jednakowych posiłków
-kupujemy wagę łazienkową elektroniczną- kontrola wagi pozwoli skorygować ewentualne błędy i zmotywuje nas w przypadku sukcesów
-ustalamy godziny spożywania posiłków, najpóźniej 4 godziny przed spaniem
Ważny jest też dobry nastrój i optymizm :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ulaulka
29 stycznia 2013, 22:54Prawie wszystkie, jak tu jesteśmy jesteśmy specjalistkami od odchudzania :-) Ja w 2010 roku schudłam 13 kg ! A potem już wydawało mi się, że dalej dam radę sama. Bez ciągłego liczenia, mierzenia i ważenia. I tak drobnymi kroczkami prawie wróciłam do punktu wyjścia.
barbarella1978
28 stycznia 2013, 18:43Jest pani jedną z osób,które wiedzą co i jak.Az miło czytać....
Aldek57
23 stycznia 2013, 21:01Miło mi Cię poznać i chętnie poczytam Twoje wskazówki, bo chociaż znam podstawowe zasady a wegetarianizm jest mi bliski, to troszkę inaczej ostatnio się odżywiałam.Czas odkurzyć moją wiedzę i skorzystać z Twojej, a przede wszystkim zacząć stosować.Pozdrawiam:))
Karampuk
23 stycznia 2013, 18:49i nie chodzimy do babci , mamy tesciowej ani innych osób chcacych nas utuczyc:P
galaksy
23 stycznia 2013, 13:51Witaj. Miało mi powitać Cie wśród znajomych. Ale nie czytałaś mojego pamiętnika. ja uwielbiam warzywa, ale już nie daję rady ponieważ jem prawie wyłącznie warzywa. A o tej porze roku wśród świeżych warzyw nie ma zbyt wielkiego wyboru. Teoretycznie wiem, jak jeść. W 2010 schudłam prawie 19 kg na diecie Vitalii. Teraz też ją stosuje, ale mimo to waga nie spada.
alam
23 stycznia 2013, 13:31Dziękuję za zaproszenie do znajomych. Niby dużo wiem na temat odchudzania, ale jakoś mi to nie wychodzi. Skorzystam z Twoich rad :) Buziaczki!
Lotty
23 stycznia 2013, 12:41U mnie największy problem to lenistwo i to, że ćwiczenia bardzo szybko mi się nudzą :( Masz może jakieś rady na to? Nie umiem się zmotywować, a bardzo mi zależy żeby schudnąć...
Licja20
23 stycznia 2013, 12:28trzeba też mieć motywację! Na mnie to najlepiej działa :D
wiosna1956
23 stycznia 2013, 11:31to ja wiem że odchudzanie zaczyna się w głowie a pózniej usuwam wszystkie przeszkody z domu !! czytaj wszelkie kuszące smakołyki !!! ale ja widać jeszcze nie dojrzałam do odchudzania wczoraj wieczorem zjadłam sporo mandarynek i zrobiłam poszukiwaniqa w domu słodyczy , nie znalazłam niczego , następnie nocą polazłam do sklepu , nie straszny mi był mróz i ciemna noc , zakupiłam Ptasie Mleczko , ktore zjadłam w połowie !!! wwstyd mi dziś strasznie ale druga połowa jeszcze czeka !!!i co teraz pozdrawiam