Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
020 - Let's get skinny! Day 14, 15


Oj dziewczyny :) Fajnie, że jesteście ;)

A u mnie.. Kurczę, absolutnie nie w głowie mi dieta. A już ćwiczenia to w ogóle. Nie żebym się obżerała słodyczami, po prostu jem to na co mam ochotę, tyle ile mam ochotę i w ogóle się nad tym nie zastanawiam. Ale wygląda na to, że przeszły mi zaburzenia odżywiania bo jem.. Dobrze. Największą ochotę mam na produkty zbożowe, potem na drugim miejscu nabiał i warzywa (no, może trochę bardziej warzywa), potem raz czy dwa razy na dzień zachcę mi się owoca a raz na kilka dni mam ochotę na mięsko. Brzmi dobrze? Otóż mój organizm okazuje się mądrzejszy ode mnie. Więc nie zastanawiam się i jem :)

Tak, tak. Mam zamiar dietować i ćwiczyć, ale mam jeszcze nieuporządkowane dwie, trzy sprawy, które są zbyt obciążające dla mnie, żeby dokładać sobie myślenie o tym, że "jeszcze dzisiaj nie pedałowałam na rowerku" albo "ta porcja była za duża/za mała".

I wiecie co? Waga mi spada. Ślimaczym tempem (jak na moją wagę startową), ale chyba jeszcze nigdy tak nie miałam. Zawsze, odkąd pamiętam (a moja pamięć wagowo-dietowa sięga do czwartej klasy podstawówki) albo SZYBKO tyłam, albo SZYBKO chudłam - nie było innych okresów w moim życiu, dlatego w tak młodym wieku ważę tyle ile ważę.
Także na razie dzieje się dokładnie to, co chciałam osiągnąć. Bo ja nie mam nic przeciwko, żeby moje 60pare kg za duzo zniknelo nawet w ciagu szesciu lat. Byleby regularnie znikalo, a nie skakalo. Mi sie nie spieszy. Szukam zdrowia, a nie wymarzonej sylwetki na to lato :)

Się rozgadałam :P

Day 14
Zdjęcia, które Cię inspirują.

Nie będę wklejać. Nie było takiego, które mnie na tyle powaliło, żeby pozostało mi w pamięci do tej pory. A wy wklejacie pełno.. A ja nie przepadam za obrazkami w notkach.. :P

Day 15
Czego nie możesz odmówić sobie w diecie, z czym najtrudniej Ci walczyć?

Chyba już wspominałam, że jestem uzależniona od białej mąki. I trochę od cukru. I jeszcze trochę ogólnie od skrobi. Ciastka, biały chleb, ziemniaki.. Ooooch.. Na razie udało mi się pozbyć na dobre ciastek, biały chleb niestety zjadam raz czy dwa razy w tygodniu u rodziców, ziemniaki mam moich mrożonkach i rozpływam się za każdym razem jak na nie trafiam xD Nałogowieeec xD
  • cytra1979

    cytra1979

    6 marca 2013, 19:06

    Lepiej powoli ale skutecznie:) ciezko tak od razu sie ze wszystkim przestawic... trzymam kciuki zeby waga szla w dol:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.