Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pogodziłam się z tym stanem rzeczy...


Spłynęło na mnie coś w rodzaju oświecenia. Nigdy nie będzie tak, że będę mogła jeść tyle ile chcę i to co chcę, bez konsekwencji. Taki mam organizm i muszę się z tym pogodzić. Trzeba iść do przodu, walczyć o to, żeby być taką jak kiedyś, żeby dobrze wyglądać we wszystkim, żeby udowodnić tacie, że można, jeśli się tylko bardzo chce. W mojej rodzinie są jakby dwie "linie", ja niestety należę do tej grubszej. Tata uważa, że jak ktoś ma "złe geny" to nie można nic z tym zrobić. 

Pozostaje mi tylko zaakceptować, że już zawsze będę musiała walczyć sama ze sobą, żeby być szczupła. Przede wszystkim powinnam zmienić sposób myślenia o ćwiczeniach, bo one mi przecież pomagają, nie mogę ich postrzegać jak zło konieczne. To musi być coś naturalnego, oczywistego i przede wszystkim pozytywnego. 

Cały czas wyobrażam sobie ten dzień, kiedy wreszcie ktoś powie mi, że wyglądam świetnie, że schudłam (jest kilka osób od których chciałabym to usłyszeć), i zobaczę tą zazdrość w oczach. Wtedy będę pewna, że było warto.

----------------------------------------------------------------------------------------------

"Duma związana jest z tym, co sami o sobie myślimy, próżność zaś tym, co chcielibyśmy, żeby inni o nas myśleli."

                                                                    /Jane Austen/
  • mona26r1

    mona26r1

    12 marca 2013, 12:33

    Aaaa i ja też niby figurę mam po babci, niby to mam grube kości, ahahah, najgłupsza wymówka na świecie. Wszystko można zmienić! :)

  • mona26r1

    mona26r1

    12 marca 2013, 12:32

    Ten dzień nadejdzie niebawem :) ja też kiedyś schudłam na Dukanie i myslałam ze teraz moge wpieprzać tyle co kiedyś, i znowu utyłam. Trzeba na zawsze zmienić nawyki żywieniowe, i aktywność fizyczna musi wejść w krew. Oczywiście można będzie sobie pozwalać na "wyskoki", ale od czasu do czasu, szkoda naszej zmarnowanej walki

  • am1980

    am1980

    12 marca 2013, 12:27

    Ze mną też tak jest, zawsze będę musiała się pilnować i ćwiczyć, żeby być szczupłą i mimo, że z bólem serca to też się już z tym pogodziłam, ale tak na prawdę to wolę czasami z czegoś zrezygnować i wylewać codziennie litry potu, żeby czuć się i wyglądać świetnie!!! Poza tym to też nie jest tak, że inni jedzą co chcą i w jakich ilościach chcą... nawet jeśli nie tyją, to trzeba też brać pod uwagi jakie to ma skutki dla naszego zdrowia, więc wszystko z umiarem i będzie dobrze!!!

  • Silviett

    Silviett

    12 marca 2013, 12:25

    kiedyś widziałam fajny demot: ''nie jestem na diecie po prostu nie mogę jeść tyle ile bym chciała'' :) i ja też do tych osób należę :)

  • niezaleznosc

    niezaleznosc

    12 marca 2013, 12:21

    Zawsze jest warto robić coś ze sobą, jeśli to sprawi, że zaakceptujesz siebie i będziesz pewna. Jesteś piękna i pamiętaj o tym! :) Nie ma wymówek, że masz taki organizm i takie geny, nie trzeba zawsze odmawiać sobie wszystkiego, żeby żyć zdrowo. W końcu chcemy mieć piękne, jędrne ciało, błyszczące włosy i niełamiące się paznokcie czy zupełną odwrotność tego? Ten dzień na pewno nastąpi, mocno trzymam za Ciebie kciuki, NIE PODDAWAJ SIĘ! :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.