Dziś mój pierwszy dzień z dietetykiem.
Dieta wygląda tak :
Poniedziałek
Śniadanie
· Dwie kromki chleba bezglutenowego, jajko ugotowane na twardo, pomidor
II Śniadanie
· Jogurt naturalny 150g, 2 łyżki poppingu z amarantusa
Lunch
· Sałatka z tuńczykiem
1/2 opakowania mieszanki sałat
5 pomidorków koktajlowych
ogórek
100g tuńczyka w sosie własnym
8 oliwek (opcjonalnie)
sól, pieprz
łyżka podprażonych nasion słonecznika
łyżeczka oliwy z oliwek
Pomidory, ogórka, rozdrobnić. Wszystko razem wymieszać, doprawić
Obiadokolacja
- Pierś zapiekana z mozzarellą i ananasem, surówka
200g piersi z kurczaka
30g sera mozzarella (2 plasterki)
2 plastry ananasa (60g)
ząbek czosnku, łyżeczka oliwy z oliwek, łyżeczka musztardy
Surówka: 1 biała rzepa, 1/2 jabłka, 1 marchewka, natka pietruszki, koperek, łyżeczka oliwy z oliwek
Pierś z kurczaka natrzeć ziołami i czosnkiem. Ułożyć plaster ananasa, mozzarellę i zapiekać w piekarniku z dodatkiem oliwy. Z pozostałych składników zrobić surówkę.
Przekąska
· plasterki wędliny drobiowej- szt. 2, ogórek kiszony
Jak widać mam produkty bezglutenowe. O ile amarantus smakowo jest ok, o tyle chleb bezglutenowy to jakaś masakra....smakuje jak kupa.
Poza tym, dzień mam zaczynać od szklanki wody z sokiem z cytryny, mam ćwiczyć 40 minut 4 x w tygodniu - spacer lub basen, lekko tylko podnieść tętno. Przebywać na słońcu, zażywać preparaty z omega 3.
Z ćwiczeń będzie stepper - nie chcę przeciążać kolan ( i tak przeciążam), po majowym weekendzie będę próbowała pilates - płyta już kupiona.
Z rzeczy nie dotyczących diety to ....serce mi krwawi - Stal znów przegrała....Co prawda nikt nie liczył na wygraną w Toruniu ale chłopakom wyraźnie nie idzie i to mnie martwi. Na play-offy już nie liczę ale widzę, że jesteśmy murowanym faworytem do spadku. I kij...i tak będę chodzić na żużel !!! Poza tym mój ulubieniec, moje słońce, mój ....przywiózł sobie olimpiadę z GP w Bydgoszczy O sorry, to była prawie olimpiada - bo był też defekt ! Matko !!! Do roboty, kręcić kółeczka do obrzygania, od poniedziałku do soboty, od rana do wieczora, bo źle się to skończy !
Kupiłam sobie wczoraj nowe ryby do akwarium...oczywiście kupiłam czarne (no bo jakie?!) ale też zaszalałam i wzięłam kolorowe neonki i 2 czerwone platynki. Czaję się jeszcze na krewetki, nie wiem tylko czy nie staną się przysmakiem dla mojej bocji....
P.S.
I wiecie co jeszcze, nie jestem głodna, nie myślę o żarciu....czyżbym była tak nakręcona pozytywnie? Na to jeszcze za wcześnie...
Agujan
22 kwietnia 2013, 16:50Mówiłam że smakuje jak gówno :)
SYLWIULA.sylwia
22 kwietnia 2013, 12:35Ale jedzenia! super to menu. Gdzie Ty kupujesz chleb bezglutenowy? Słyszałam, ze to mało smaczne jest, ale mozna sie przyzwyczaić. Codziennie co innego do szykowania? Trzymam kciuki i nie przeciązaj kolan! jak ma być basen to nie steper;) Cmok:))