Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedzielne podsumowanie


Tydzień minął szybko, obyło się bez słodyczy, nielubiana przeze mnie woda w dużych ilościach została zaakceptowana, ćwiczenia może jeszcze nie pokochane, ale mocno zaprzyjaźnione więc wszystko idzie w dobrym kierunku :)

Załączam dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 kromki chleba graham z plastrem chudej szynki, pomidorem i ogórkiem
II Śniadanie: pomarańcza + 1 śliwka
Obiad: 2 małe kotlety mielone obtoczone w płatkach owsianych (smażone na oliwie) + pół ziemniaka gotowanego na parze, marchewka na parze i łyżka kapusty kiszonej
Podwieczorek: budyń waniliowy z mrożonymi wiśniami (zamiast cukru użyłam słodziku) - salaterka
Kolacja: 150g serka wiejskiego + pół ogórka świeżego


W związku ze strajkiem męża, że ciągle musi jeść wszystko na parze, postanowiłam dziś coś usmażyć więc sama się skusiłam:)
Tak też jak szaleć, to szaleć i budyń też w nagrodę zjadłam, ale mam nadzieję, że dzięki dzisiejszym ćwiczeniom trochę tego spaliłam.

150 brzuszków
35min biegania
16min cardio  - na prawdę polecam, dziś jedna z Vitalijek zamieściła na forum


Pozdrawiam!!!
  • anitka24

    anitka24

    10 czerwca 2013, 21:07

    niestety muszą być spodenki, bo mam duuużo rozstępów :-(

  • Nattiaa

    Nattiaa

    17 maja 2013, 09:18

    miało być że mu* bardzo lekko przychodzi

  • Nattiaa

    Nattiaa

    17 maja 2013, 09:18

    masz racje kochana, dla mnie nie ma nic gorszego niż kłamstwo, mi wcale nie chodziło o to, że ta idiotka tam była i sie darła tylko że mnie okłamał i zrobił ze mnie naiwną debilkę.... kłamstwo mi bardzo lekko przychodzi ;(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.