No i jestem w Anglii u męża z dzieciakami. Pogoda no cóż.....angielska...pada....
Siedzimy cały czas w domu nawet nie mam jak iść na zakupy. W piątek mamy iść oglądać dom do wynajęcia. Jakoś mnie to nie cieszy, jakoś mi smutno z tego powodu. Chciałabym żeby minął ten rok kolejny. I żeby juz było wszystko wiadomo, nie chce tu mieszkać przeraża mnie ten kraj i nieznajomość języka. Czemu życie stawia nas przed takimi trudnymi wyborami, czemu stawia nas w takich ciężkich sytuacjach bez wyjścia. Wiem wiem rodzina musi być razem.................................
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
swandive
29 maja 2013, 11:20Dasz radę. Myślałam dokładnie tak samo jak Ty kiedy tu przyjechałam, byłam przytłoczona. Nie wiedziałam co i jak. Powolutku się przyzwyczaisz :) Standard życia w Anglii to niebo a ziemia w porównaniu z Polską. Jestem tu już 2 rok i właśnie się zastanawiam czy powinniśmy zostać tu na stałę, czy wrócić do zasyfiałej polski. Powodzenia :)
j.lisicka
29 maja 2013, 11:09Ja bym chciała mieszkać w Anglii... Język to nie bariera.
Herbata185
29 maja 2013, 10:58Pomyśl tak: nauczę się angielskiego, poznam nowych ludzi, jestem za granicą. Wow. Niejedna mi zazdrości, ja na pewno.