To już dzień 6 :)
A na wadze -0,9kg
Wczoraj o godzinie 17 zjadłam na kolację sałatkę z mcdonalda grillowany kurczak premium z sosem 1000 wysp, wiecie może ile ok to miało kalorii? :))
Dzisiejszy bilans.
Śniadanie (9:15) rogalik z ciastka francuskiego z lukrem i takim dziwnym nadzieniem cynamonowym.
II Śniadanie (11:00) herbata zielona, kawa z mlekiem
Obiad (13:30) Kolorowy makaron pełnoziarnisty z piersią kurczaka w sosie śmietanowo koperkowym.
Podwieczorek (16:00) pół kubeczka jogurtu naturalnego, zielona herbata
Kolacja (18:30) pomidor z kromką grahamki, zielona herbata
+
1,5 l wody
+100 brzuszków, 20 min z Ewką (więcej nie wytrzymuję..), 75 przysiadów, a6w.
+spacer 30 min
Dziś po raz pierwszy od tych 6 dni zjadłam coś słodkiego, ach.
Nie miałam innego wyjścia byłam na pobieraniu krwi i czułam się bardzo osłabiona musiałam zjeść coś co zawiera cukier :) Też tak miewacie po pobraniu krwi? Bo ja niestety zawsze.
Dobrze żegnam i do chudego :)
Zostało 7 tygodni i 10 kg :)