Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekendowe podsumowanie


PISAŁAM JUŻ WCZORAJ - w jednej chwili wszystko się SKASOWAŁO 
Nawet nie wiecie jak się wkurzyłam... ale słowa mojego Skarba "Nic nie poradzisz. Jak sama mówiłaś, widać tak miało być." mnie uspokoiły i poszłam spokojnie spać... 

Mam za sobą 2 DNI BEZ ĆWICZEŃ. Dieta utrzymana jak należy. Kilka zachcianek na coś słodkiego. Teraz już dostałam okres, powinno się unormować wszystko. Włącznie z wagą, która już wczoraj wracała do normalności i po całym dniu wskazała 62,7kg 

PIĄTEK
Bułka pełnoziarnista, 1/4 pomidora, koperek, jedno jajko, łyżka twarożku, kawałek papryki. (Tato zjadł mi ostatni kawałek ciemnego chleba, więc musiałam lecieć z rana do piekarni) 
Koktajl Nature Balance, suszona żurawina, 100ml mleka, 1/5 banana. (Przekąska na uczelni w czasie 3h oglądania filmów poświęconych diagnozowaniu dziecka, wyszło za słodkie przez tą żurawinę)
Zupa pomidorowa z ryżem.
Kanapeczki - kropka chleba pełnoziarnistego, kromka chleba białego, 2 plasterki sera żółtego, pomidor, cebula, ogórek kiszony, szczypiorek

Dzień przerwy PLANOWANY w PRZYSIADACH. 
Z ćwiczeń zrezygnowałam na rzecz 2 godzinnej jazdy MOIM KOCHANYM ROWERKIEM  Zrobiliśmy z Pawłem fajną trasą, gdyby nie komary byłoby cudownie  
Obaliłam podczas drogi prawie 1,5l wody, także bilans na dzień wyszedł jakoś ponad 2l   Mała przekąska to słonecznik i ostatnio nasz ulubiony lód (swoją drogą zdziwiło mnie, że ma tak mało kalorii):

SOBOTA
4 chlebki ryżowe o smaku ziół prowansalskich, 4 łyżki twarożku, ząbek czosnku, pomidor, świeży ogórek, pesto (Nadal nie kupiłam chleba dla siebie, więc musiałam zadowolić się tym co było, a nie było białym chlebem)
Koktajl Natur Balance, 5 truszkawek, 100ml mleka, płatki owsiane.
Potrawka z kurczakiem z czerwoną fasolą, papryką i kukurydzą, ryż, 2 ogórki kiszone, 1/2 pomidora. (Zauważyłam, że jak mi coś średnio smakuje to się nie najadam, bo mój organizm domaga się czegoś dla podniebienia - dlatego wolę gotować SAMA)
Kromka chleba pełnoziarnistego, pomidor, szczypiorek i... WYNALAZEK:
Pasta jajecznicowa (dla 2 osób):
1/4 cukinii, jedno jajko, 3 ząbki czosnku, 50g białego sera, 2 grubsze plastry szynki.
(Wyszło bardzo dobre i takie inne - POLECAM)
Szklanka soku pomarańczowego i suszona żurawina z nerkowcami.

Sobota była dniem ZAKUPÓW
W planach było poszukiwanie stanika sportowego. Jednak w takim mieście nawet jak Wrocław ciężko znaleźć coś dobrze trzymającego, w przystępnej cenie i w moim rozmiarze. Po sklepach chodziłam w przemoczonych balerinkach i nogach od kolan w dół w lekkim błocie 
Pierwszym zakupem nie był, więc stanik, a SOFA kupiona w BRW  Już dawno sobie ją upatrzyliśmy, a tu taka niespodzianka - 200zł taniej niż ostatnio! Wygląda tak:
Potem na rowerach skoczyliśmy do Biedronki w Św. Katarzynie. Jeśli jeszcze znajdziecie to mega polecam szczególnie MATĘ PIKNIKOWĄ za 29,9zł. Pod spodem ma ceratkę, więc nawet na lekko wilgotne trawie nie przemoknie, kiedy ją się złoży jest bardzo wygodna do noszenia. Wybrałam czerwoną w białe kropki. 
Spontanicznie kupiłam też turkusową torbę/koszyk plażową z karmelowymi rączkami  Podobać mi się podobała, a czy potrzebna mi aż tak bardzo to nie wiem. Najwyżej jakaś stara ustąpi jej miejsca 
Wieczorem padłam jak mops. Na śpiąco wracałam do domu, już nic totalnie nie zrobiłam  Taki mały kryzys...

NIEDZIELA
200ml mleka, 30g płatków owsianych, 10 truskawek (Owsianka w końcu wyszła mi tak jak trzeba, czyli była gęsta  i mega sycąca)
Koktajl Nature Balance 1 łyżeczka, 7 truskawek, pół kiwi (Dzięki koktajlowi bardziej sycące i odżywcze niż bez niego, ale smakowo nie było go czuć wcale)
Szparagi, kawałek masła, 50g kaszy jęczmiennej, 70g piersi z kurczaka gotowanej na parze, pesto, koperek, liść sałaty, rzodkiewka, ogórek świeży, papryka.
Ciasto babci <3 pychotka, szczególnie to pierwsze. Potem sorbet mango z ciasteczkami na pół z Pawłem  Taka to kolacja... Ostatnia niedziela katalogu to zawsze ciężki okres, więc pozwólcie, że wybaczę sobie ten grzech, a nawet powiem, że na niego zasłużyłam 

Wczoraj wróciłam do ĆWICZEŃ. I to tak z grubej rury 
Było TURBO (pot lał się ze mnie, cała podłoga mokra ^^), a zaraz potem GODZINA PŁYWANIA na basenie . A no i było 75 PRZYSIADÓW, bo to już 6 dzień walki o super tyłeczek  Na biust 50 DOCIŚNIĘĆ DŁONI (wieczorem już wymiękłam) 


Jadę do Warszawy w końcu odwiedzić moją Ewelinę  Termin obrałam nie przypadkowy, zaraz po egzaminie w piątek 21.06 żeby załapać się na 
Któraś z Was się wybiera? 

A no i wylicytowała Shock Absorbera, zapinanego na haftki, nowego 
za 29,9zł + 8zł wysyłki  Mój rozmiar 70E 
Jak już przyjdzie paczuszka to wstawię zdjęcie, bo liczę na to, że będzie leżał jak ulał 

Spadam  na śniadanko! Miłego dnia! Słoneczka w serduszkach, mimo pluchy za oknem!
  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    10 czerwca 2013, 16:01

    Jak pięknie i kolorowo w Twoim menu ;) Widzę ze zakupy się udały ;))

  • joannama28

    joannama28

    10 czerwca 2013, 13:53

    No widzę ze do ciebie już przyszła @ a ja jeszcze czekam,a dietka super:) pięknie te Twoje dania wyglądają,tak kolorowo apetycznie ;) buziaki

  • wiwii

    wiwii

    10 czerwca 2013, 11:19

    Twój pamiętnik jest taki mega pozytywny. Jak patrze na zdjęcia Twojego jedzenia, to od razu chce mi się jeść :D

  • granolaa

    granolaa

    10 czerwca 2013, 11:16

    Też uwielbiam twistera :). Ale się u Ciebie działo w weekend :)

  • sofiaaaa

    sofiaaaa

    10 czerwca 2013, 10:54

    Bardzo ładna ta sofa:) Zazdroszczę wagi, u mnie stoi w miejscu:(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.