Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
The big day is comming
7 sierpnia 2013
Do terminu pozostały już tylko 2 dni, ale jak na razie nic się nie dzieje. Maleństwo siedzi spokojnie w brzuszku i nie wydaje się spieszyć na świat. Mam nadzieję że najpóźniej w piątek po południu coś się ruszy, już nie mogę się doczekać poznania mojej córeczki:). Waga mimo obżarstwa poszła nieznacznie w dół, chyba organizm pozbywa się zbędnej wody. Ciekawa jestem jak będę wyglądać po porodzie.
monissia
7 sierpnia 2013, 09:50nie przejmuj sie tym jak bedziesz wygladac po porodzie! Bedziesz wtedy najszczesliwsza mamą na swiecie! Cierpliwosci!! :) 3mam kciuki