Jak mija dzionek? u nas ciepło lecz troszkę zachmurzone niebo ale może padać nie będzie
Wczoraj zrobiłam pierwszy trening z RECOVERY WEEK. Szczerze? za spokojne dla mnie nie powiem, zmęczyłam się pot się pojawił ale trening nie sprawił mi takiej satysfakcji co wcześniejszy miesiąc Po skończeniu treningu miałam wrażenie że czegoś mi brakuje że nie dałam z siebie wszystkiego nawet nie czułam mięśni jak nie czułam mięśni tzn że robiłam coś źle? robiłam bo robiłam ale bez żadnej jednak rewelacji a może to ma być odpoczynek tygodniowy? no trudno dam radę.
Wczoraj miałam doła czułam się strasznie gruba, napompowana jak balon i jeszcze raz grubaa. Ale dzisiaj mi już chyba przeszło, oby.
A tak z innej beczki. Czytając pamiętniki niektórych z Was i jak patrze że chudniecie w ciągu miesiąca minimum 3 kg to sobie zadaję pytanie jakim kurna cudem!! ja odkąd zaczęłam walkę i to naprawdę jakiś czas temu to spadło mi zaledwie 4 kg Boże jak Wy to robicie? przecież nie rzre jak świnia ograniczam się słodycze też ograniczam ćwiczę codziennie, więc co jest nie tak?? muszę coś z tym zrobić.
Buziaki
montignaczka
24 sierpnia 2013, 08:09Kochana nie czulaś mięśni bo to RECOVERY WEEK. Czas trochę odpocząć, bo niedlugo nieźle dostaniesz w dupcię ;)
Sincerely
23 sierpnia 2013, 16:54No z Kraśnika, z Kraśnika :D Lublin mam wpisany, bo tam jestem częściej, teraz wakacje to w domu siedzę ;) No właśnie szłam sobie z zakupami, załadowana jak Pudzian a Staszek przeszedł obojętnie... pocieszam się, że to może przez to, że się bał, że będę chciała go wykorzystać do noszenia tych siat :D
Sincerely
23 sierpnia 2013, 14:12Pogoda elegancka w Kraśniku, w końcu zelżały upały, bo tak to nie mogłam wytrzymać. Taka spocona po mieście łaziłam czasami, że nawet Staszek nie zwracał na mnie uwagi [!!!!] :D Nie martw się tym, że waga wolno idzie, im niższa jest tym ciężej się schodzi z kilogramów. Co do treningu- skoro recovery week to w sumie logiczne, że dajesz mięśniom czas na regenerację, więc chyba nie powinnaś się przejmować :)
Wyrzyk
23 sierpnia 2013, 13:39hej. Czemu do wody bys nie wlazla? : o moze to jest lekarstwo na twoj brak zmeczenia. Nie zdajesz sobie nawet sprawy jak takie warunki utrudniaja prace miesnia. A co do twojego wpisu. Hmm moze cos robisz nie do konca obrze? Trzeba by bylo przeanalizowac wszystko i sie okaze :D Pozdrawiam