zrobiłam ostatnie dwa treningi czyli 9 i 10...:)
jutro może się zmierzę, ważyć raczej nie będę bo po obżarstwie niedzielnym raczej jeszcze nic wiarygodnego się nie pokaże:) poza tym dziś 1 dzień okresu:)( wszystko wróciło do normy, spóźniony tylko 1 dzień:) cykl 31 dni.
Cieszę się bardzo na jutrzejszy trening:) bardzo kiedyś lubiłam 2 poziom, zobaczymy czy dobrze zapamiętałam:) po za tym oczywiście zrobię jeszcze coś.:)
ciekawa jestem ogromnie czy coś schudłam....myślę zważyć się po okresie to chyba już będzie jakiś 2 tydzień odchudzania.:) Bardzo chciałabym się nie zawieźć , nie stracić motywacji i dotychczasowego zapału:D ale czas pokaże:)
dzisiejsze menu: ok 1700 kcal. Poszalałam i dobrze:) bo zdrowo:)
Ellie0608
28 sierpnia 2013, 09:10ja nigdy nie przeszłam całego shreda :) gratuluje samozaparcia