Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem głupia :/, sen o księdzu :D

Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?

też tak miałam ze słodyczami, tylko że nigdy nie kończyło się na jednym pasku, więc efekt +10 kg. Jeżeli dasz radę, rzuć je. Wiem, że baaardzo się chce, ale nic dobrego nie wnoszą. Przegryzaj migdały, pestki slonecznika, suszone owoce. Możesz dzięki nim dostarczyć mikroelementów i poprawić stan paznokci, włosów, skóry... jednym słowiem magia ;)

ale sen xD widze ze masz je jeszcze lepsze od moich :D

nie lubię tej jillian, ale teraz nie będę miałą czasu żeby dołożyć coś do moich treningow bo zaczyna się szkoła, ale jak zrobię moje wyzwanie to zmienię plan treningowy na ćwiczenia spalające tłuszcz a potem modelujace;/

ja tez mam slabosc do slodyczy i nie potrafie sobie ich odmowic. chociaz i tak jem ich ostatnimi czasy juz znacznie mniej :-) ale mimo wszystko, dalej za mna chodza...

Też miałam dzisiaj strasznie dziwne sny, to zdecydowanie nie była dobra noc na marzenia senne ;) . Współczuję paskudnego wrażenia po przebudzeniu :) Co do słodyczy - szukaj zdrowszych zamienników lub postaraj się wytrzymać 21 dni, odhaczając je na kalendarzu, bez słodkości. Tyle wystarczy, żeby weszło Ci to w nawyk, a usta przestały pragnąć słodkiego ;-)

ale aktywność tez jest ważna, a lody nie są wcale takie szkodliwe ;)

rządzi bo nie masz w mózgu zakodowanego tego , że po tygodniu przechodzi uzależnienie od słodyczy ...

ja to jak raz sobie pozwole na słodkie to mnie pozniej ciagnie- wolę nie jesc wcale niz pozniej cierpiec te katusze...

no było potem trochę dziwnie, zaczął mnie unikać a ja jego...ale powiedział mi że bardzo wielu księży kocha jakąś kobietę...że to normalne...że oni też się zakochują:)

ej bierz się w garść kochana! bez marudzenia! :D do przodu i bez słodyczy! :*

Hmmm...może wyznacz sobie w dni kiedy pozwolisz sobie na słodkości? Może w mniejszej ilości? Nie widzę sensu odmawiania sobie przyjemności, zasada jest taka, że trzeba mieć granice (nie wpadać w nałóg). Trudne, ale do zrealizowania. Kiedyś dieta się zakończy, zakładając ciąg czekoladowy, wrócisz do stanu wyjściowego, nie tutaj o to chodzi.

hehe śmieszny a zarazem dziwny ten sen;)ćwieczenia determinuja do dzialania nie zapominaj o nich;)

Jejciuuu co za sen :D szalony :D

a we mnie naprawdę zakochał się kiedyś ksiądz, ja miałam 16 lat a on jakieś 30 kilka może, niczego się nie domyślałam aż do czasu gdy próbował mnie pocałować ale się nie dałam, bardzo go lubiłam i chyba źle odczytał moje intencje no bo ja nie byłam w nim zakochana...w każdym razie lubiłam go jako człowieka a nie jako księdza...i może za bardzo się kumplowaliśmy...i tak to wyszło...;/

masz ochotę na słodycze bo dużo ćwiczysz, potrzebujesz energii !! :)

Wiesz, bardzo dużo ćwiczysz, więc te kilka słodkości to żaden problem :)