Dzień był długi i prawie taki jaki bym chciała żeby był! Nie jadłam słodkiego, dużo piłam, jadłam owsiankę na śniadanie - lubię to poważnie:) ... jeszcze daleko mi do dawnej formy i samozaparcia, ale uda się... w końcu kiedyś się uda!... Dziś ważny dla mnie dzień jeszcze z innego powodu - rocznica ślubu:) Męża niestety nie ma, ale to się nadrobi;) Rozmawiałam sobie z Bratem i tak gadu-gadu i powiedział, że mi zasponsoruje dietkę na Vitalii - no jak to miło! To znowu będę miała bata nad sobą - ale ja chyba tego właśnie potrzebuję!
A co u Was? Działacie ładnie w walce z kilosami?!
Buziawka:*
biedrona48
23 września 2013, 18:27Dziękuję za życzenie. Masz świetnego brata :)