Niestety nie weszłam w moje ulubione dzinsy.... nie udało się.
Czemu się nie udało?
Ano - wakacje...nie miałam pojęcia , że to jest ten najtrudniejszy czas dla prawie każdej z nas. Wyjazdy, spotkania towarzyskie, grille- to wszystko powoduje, ze wypadam z rytmu. Raz i drugi udaje mi się zachować dietę i trzymam się w ryzach...za trzecim razem już pękam i leeeeci z górki .
Ale nic to... trudno.
Moim zwycięstwem jest to , że mimo wpadek potrafiłam się podnosić i wracac do gry!
Ciesze się i czuję wielką satysfakcję , że WRACAM do ćwiczeń i diety naprawdę....a tyle razy nie udało mi się wrócić i często było tak, że po schudnięciu kilku /kilkunastu nawet kilo moje wysiłki szły na marne...wystarczał jeden wyjazd , dwie imprezy...
Ale teraz tak nie będzie- myślę , że zdałam najtrudniejszy egzamin...ten z konsekwencji .
Teraz mam nowe założenie - do Sylwestra osiągnąć wagę docelową.
wiem, wiem, że 6 kg w 3 miesiące to jest smiech i jak czytam pamiętniki dziewczyn ...to żaden to wyczyn. Potrafią schudnąć 20 kg w 3 miesiące...
Ale ja nie do tego dążę,,, nie chcę schudnąć szybko...jestem w tym wieku kiedy chcę schudnąć pięknie i ZDROWO!
Stawiam na ruch... zdrowe odżywianie ...staram się eliminować z diety wędliny i mięso ( jadam w zasadzie tylko ryby)
miłego dnia
nena111
25 września 2013, 07:19I tak trzymac-na pewno sie uda!! 6kg w 3 miesiace to zdrowo i jest szansa,ze bez jojo! Powodzenia:)
gudzia
24 września 2013, 13:59Oooo!!! Bardzo dobre postanowienie i bardzo, bardzo realne !!! Pewnie, że sie uda :-)))
DorotaJ.
24 września 2013, 10:58Na pewno Ci się uda !! ;)