Po dłuższej nieobecności na blogu, spowodowanej urlopem, czas na jakiś post. Z racji tego, że mamy jesień i okres zbiorów te kilka dni wolnego, które teraz miałam nie zostało zmarnowanych. Wolne wypełnione zostało bowiem grzybobraniami tudzież innymi owoco- lub warzywozbiorami. Efekt jest taki, że półki uginają się pod ciężarem nowych przetworów, a jeszcze większa ilość owoców i warzyw dopiero czeka na przetworzenie.
A jeśli zbiory były udane to oczywiście nie mogło zabraknąć obiadów z tego, co się nazbierało :) W dniu dzisiejszym zatem na stole znalazł się kurczak z podsmażanymi na złoto plastrami cukinii oraz podduszonymi grzybami - w tym przypadku Cortinarius caperatus zwanymi w moich stronach po prostu "niemkami".
Po zdjęcia i większą ilość informacji zapraszam na bloga: https://840805.siukjm.asia/