W czwartek byłam na randce. Boże. Nigdy więcej randek z internetu. NIGDY. Facet okazał się totalną porażką. W każdym aspekcie swojego marnego jestewstwa. Byłam na miejscu wcześniej od niego, ale nic nie zamawiałam (podobno trzeba czekać aż przyjdzie druga osoba?), za to kiedy przyszedł on... zamówił od razu. napisał mi smsa, że już jest na miejscu (jakby było trudno podejść). Kiedy podeszłam, właściwie nie powiedział ani me, ani be (tak, to ja musiałam podejść!) nie zapytał się czy czegoś się napiję. Sama musiałam zamówić. Nie lubię kiedy facet za mnie płaci, ale to miłe kiedy chociaż zapyta czy chcę się czegoś napić. Potem wypruł jak oparzony. Myślałam, że zwiał i szczerze mówiąc baaaaaaardzo się cieszyłam, ale nie. Poszedł odebrać telefon. Zniknął na 10minut. Potem wrócił i zamówił picie dla siebie. Oczywiście, nawet nie zapytał się czy czegoś bym nie chciała. Po raz kolejny musiałam podreptać do baru sama. Facet mówił jedynie o sobie, przechwalał się. "Tak bardzo nie lubię występować przed kamerą, a tak często muszę!" no straszne. Miał tak brudne paznokcie, że robiło mi się momentami słabo. A teraz hit. Przyjechał samochodem. Było koło 21. Ciemno jak nie wiem i zimno. Nawet nie zaproponował, że mnie odwiezie. Odprowadził mnie na tramwaj (i to tylko dlatego, że miał po drodze do samochodu o.O). A potem napisał smsa, że chciałby to powtórzyć. Hahahaha, dobre sobie!
Wróciłam do domu i skasowałam konta na dziwacznych portalach pseudorandkowych. Zaczynam nowy etap. Bez facetów. Jeszcze jeden taki przypadek i normalnie zmieniłabym orientację albo wstąpiła do zakonu.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Vitaliowaladyy
17 listopada 2013, 13:11Jestem gotowa by założyc wysokie buty. szpilka+ platforma:) a sukienka tak jak pisalam mniej rozłozysta a bedzie ok- nie chce takiej typowo przy ciele bo wtedy trzeba tez uwazać na kroki:P a w takiej rozłozystej nóg w ogole nie bedzie widac:P
fadetoblack
17 listopada 2013, 12:00Ale mi się buzia śmieje, no facet-porażka :) Poczekaj na jakiegoś szarmanckiego mężczyznę, a nie na chłopca, który potrzebuje swojej fanki :) Dobrze, że znasz swoją wartość ;*
Skinnygirlll
17 listopada 2013, 11:39hahah, taki żałosny, że aż śmieszny. Ale spokojnie na pewno znajdzie się jeszcze jakiś normalny ;)
malutkaaa90
17 listopada 2013, 08:23hehe ale mialas adoranta wspolczuje:)))
bede.szczupla
16 listopada 2013, 23:51haha no ciekawie miałaś, nie powiem ;D Ja miałam szczęście, bo Tomka poznałam też w necie na badoo. Niedługo będą 4 miesiace jak jesteśmy razem. Więc Kochana internet nie jest taki zły ;) Trzymam kciuki, żebyś jednak znalazła odpowiedniego faceta albo lepiej, żeby on znalazł Ciebie ;)
Katarzynkaa89
16 listopada 2013, 22:31hahahaha, może był nieśmiały, albo onieśmielony Tobą ;) ja raz byłam na takiej randce na więcej mi brak odwagi ale może kiedyś się zbiorę ;) powodzenia
NaMolik
16 listopada 2013, 20:46zdecydowanie nie trafiłas :) powodzenia w lowach :)
Vitaliowaladyy
16 listopada 2013, 19:52oMG ale porazka, a myslalam ze takie rzeczy to tylko w filmach , dobrze ze nie dajesz mu drugiej szansy bo na odległosc widać ze to jakiś burak hihi. Głowa do góry i Ty poznasz swojego jedynego :)