Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy raz w życiu


znaczy  . . .  kiedyś to robiło za mnie biuro rachunkowe . . .  znaczy - jak się machneło, to samo odkręcało . . .  nie, żeby często, tak z raz na 4 lata
teraz 2 lata jestem całkiem samowystarczalna
no i zrobiłam byka
zadzwonił do mnie Urząd Skarbowy w osobie/głosie młodego mężczyzny
powiedział, że zrobiłam błąd
był groźny
próbował straszyć konsekwencjami

mało co nie umarłam ze strachu i niepewności
ale nie umarłam ze strachu i niepewności !
poradziłam sobie
przecież przez telefon też można być blondynką, n'est-ce pas?
taką wymagającą opieki, męskiego ramienia, opieki . . . .
głos Urzędu dał się wkręcić
głos Urzędu został wręcz zmuszony udzielić i dokładnie poinstruować, co blond-petentka powinna zrobić
więc pierwszy raz w życiu własnoręcznie napisałam korektę deklaracji vat
a żeby było śmieszniej, to różnica jest niecałe 30 złotych



poza tym
teściowa constans, kontaktowa
vitaliowo też constans, od 12 listopada poruszam się w górę i w dół  w granicach pół kilo nad pasek
Jasiek stracił prawie całą czuprynkę, ale rośnie mu apetyt


ps.
właśnie się zorientowałam, że w tym roku nie upiekłam pierniczków
powinnam zaraz po 15 listopada
jakoś przeleciało
a teraz już jest za późno

  • baja1953

    baja1953

    2 grudnia 2013, 15:08

    ależ nie jest za późno...:)) do dzieła:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.