Tak mi troszkę smutno .
Zaczynam tęsknić za vitalią i za Wami kochane .
Zaglądam tu czasem , choć z ręka na sercu mało co czytam
i mało co komentuje .
Hi hi tylko mnie tam nie wywalać ze znajomych bo ja tu wrócę.
Czemu nie piszę ?
Bo nie mam o czym -diety nie ma ,zdjęć nie robię ,
przygotowania świąteczne dopiero w planach .
Przez ostatni tydzień w pionie trzymały mnie kawa
i koktajle -zwłaszcza bananowy -nie mogę już patrzeć na banany .
Jedynym pozytywem jaki dostrzegam to pomimo
tego że nie mogłam jeść to waga nie poleciała na łeb i szyję
-własnie dzięki tym bananom .
Wartość kaloryczna utrzymana na moim poziomie .
Zaczynam jeść już w miarę normalnie ,
przynajmniej tak mi się wydaje .
Ale największy plus -na alkohol nie mogę patrzeć .
Teraz żeby mi jeszcze ochota na ruch przyszła
i było by super .
Teraz już wiecie czemu nie piszę -bo zanudzam .
Trzymam kciuki za Was wszystkie ,
żeby Wam te kilogramy leciały .
POGODNEJ NIEDZIELI
alicja205
15 grudnia 2013, 11:35Wracaj i "przynudzaj" wszyscy za tobą tęsknią! Sciskam mocno
pazzobruna
15 grudnia 2013, 10:35Myślałam wczoraj o Tobie czemu Cię nie ma, miałam napisać a tu dodałaś wpis :) Proszę mi tu wracać i zanudzać nas wpisami jak dawniej ;)
gruszkin
15 grudnia 2013, 09:01Kto zanudza? Ty? Nie. Nie odchodź, nie wracaj, tylko bądź. I wylewaj żale. A my też tu będziemy.
noperfecto
15 grudnia 2013, 07:48Nie ma co zanudzać tylko przyjść i działać. Tutaj panują jakieś siły bo bardziej się chce odchudzać w grupie ;p