Uff to już 11 dzień na diecie. I żyję:-))
Jedzenia na diecie jest megadużo, nie chodzę głodna. Póki co podoba mi się to zdrowe jedzenie. Jeszcze trochę czasu musi minąć by się przyzwyczaić do nowych nawyków żywieniowych. Wcześniej oczywiście jadłam warzywka itp, ale pojawiało sie też śmieciowe żarcie+słodycze. Jak wchodziłam do galerii, to zadawałam sobie pytanie: skoro tu jestem to może zamiast gotować obiad zjem w kfc. No i zjadałam zestawik bsmart. Póżniej ochota na słodkie i jakieś wafelki...
A teraz jak mam plan dnia, staram się trzymać jadłospisu. Pyszne słodkie owocki, jogurty warzywka, no i mogę jeść bułki grahamki:-) Na mojej ostatniej diecie z dukanem, pieczywo było zabronione, chyba że z otrębów... ale dla mnie były one niejadalne..
Wzięłam się też za ćwiczenia. Moje ciało odzwyczaiło się od ruchu niestety. Teraz na nowo zaczynam się ruszać, skakać i ćwiczyć z fitness na vitalii. Chcę zmienić swoje ciało i samą siebie. Chcę nowego ciała. Samo nic się nie wydarzy. Musimy działać dzielnie! I spełnić nasze postanowienia.
Jutro ważenie. Jestem ciekawa co zobaczę na wadze.
Pozdrawiam serdecznie i 3mam kciuki za Was
Do Boju :-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Sylwiah66
20 stycznia 2014, 01:50tak. trzeba walczyć. Będę walczyć z Tobą tak jak Ty ze mną :) dzięki, że mnie odwiedziłaś, i skomentowałaś. dodało mi to wiele otuchy, i motywacji. Szczęścia, że ktoś zwrócił na mnie uwagę :) Mam nadzieję, i marzenie, że nam się uda... :)