Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po tygodniu zmagań


Sobota z rodzinką.... Właśnie było ogólne mierzenie i warzenie w asyście całej familii. Od małego, któremu też musiałam zmierzyć pas po mężulka z dużym brzuchem.
Moja grupa wsparcia niewsparcia. Jeszcze nie sprawdziłam różnicy w wymiarach, ale po tygodniu nie spodziewam się vivatu. Dziękuję wam za miłe słowa, przyjemne to uczucie, kiedy ktoś zupełnie nieznany anonimowy trzyma kciuki albo napisze miłe słowo. W czwartek byłam na zumbie. Fajna jest tylko ciężko na pierwszy raz. wyszłam tak mokra i czerwona jak rak jakbym tonę węgla przerzuciła. Miłego dnia dziewczyny. u nas śnieg i mały mrozek zamierzam z dzieciakami iść na sanki. W końcu ruch to zdrowie.........................Pa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.