Witam...
Zastanawiam się nad dietą, którą wybrac i chyba zdecyduję się na dietę, którą stosowałam i schudłam 28kg!!! Ciąża przerwała mój idealny wygląd:-) ale chcę do niego powrócić.
Zaznaczam,że miałam osobistego dietetyka i trenera, którzy czuwali nad wyglądem...oczywiście nie za darmo...ale zdradzam szczegóły:)
Dietę nazwałam sobie: po prostu mniej jeść.
Dieta nie wywołuje efektu jojo bo organizmowi dostarczamy wszystkich niezbędnych mu składników i co ważne nie chudniemy po 15 kg w miesiącu...tylko od 2kg ( osoby szczuplejsze) do 6kg ( osoby tęższe).
Jeśli chcecie z chęcią się nią podzielę: przez pierwszy tydzień jemy o 1/4 mniej tego co dotychczas, 2 tydzień jemy o 1/3 mniej niż dotychczas, po 4 tygodniu jemy o 1/2 mniej niż dotychczas.
Jemy normalnie 5 x dziennie bez ograniczeń tylko z zachowaniem powyższej metody.
Zwróccie uwagę,że nasz żołądek się zmniejsza i po jakimś miesiącu jemy jakieś 1500 kcal.
Bardzo ważna jest regularnośc chudnięcia...bo jeśli schudniemy za szybko zostanie nam skóra i operacja.
Podstawowym produktem, w który musicie się zaopatrzyć to ujędrniający balsam do ciała i sport. Balsam razem ze sportem nie dopuści do wiszącej skórki.,
Dodatkowo uprawiamy sport i tu uwaga: nie zaczynamy od ciężarków, na początku ważny jest spadek wagi a nie modelowanie sylwetki...sylwetkę modelujemy jak będziemy czuły się dobrze w nowej wadze.
Zaczynamy od biegania 3 x w tygodniu ( ja biegałam 40 -50 minut...jak nabrałam wprawy to i 1,5godziny) i ważne codzienne brzuszki ( początkowo 5 serii po 20...jak nabierzemy wprawy to 5 serii po 50).
PAMIĘTAJCIE: to nie jest nawet dieta tylko nauka zdrowego żywienia i uprawiania sportu:) Każda dieta kiedyś się kończy i co dalej...dlatego nasz organizm potrzebuje i czekolady i coli i pizzy...tylko w rozsądnych proporcjach.
To tyle...ja właśnie zaczynam:-)
Milla1981
11 lutego 2014, 12:34Z oceny dietetyka na początku chodzi o porcje ( 1/4 mniej to o 1/4 mniej kalorii). Chodzi o to aby przyzwyczaić organizm, że będziemy mniej jadły...ale nie metodą głodówki. Musimy pamiętać, że oprócz tego ,że jesteśmy na rozmaitych dietach, mamy pracę, dzieci rodziny i musimy podejść rozsądnie do odchudzania...a nie z wagą spożywczą i licznikiem kalorii w głowie:)
radiowa
11 lutego 2014, 12:26ciekawi mnie jak takie ograniczenie jedzenia do 1/4 albo 1/3 przeklada sie na codzien? bo nie jestem pewna czy chodzi o porcje czy o kalorie, czy o co wlasciwie?:) a poza tym brzmi bardzo sensownie i racjonalnie! pozdrawiam