Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mam dość i prawie!!!


Po prostu "padam na pysk"!

Kończy mi się dwutygodniowe wolne, a jestem zmęczona bardziej, niż jak chodzę do pracy! Zamiast leżeć do góry brzuchem i mieć wszystko w nosie, ja oczywiście wzięłam się do tych cholernych "przedwiosennych" porządków, a w międzyczasie biegam po lekarzach!!! U syna - alergolog, dermatolog, szczepienie; u córki - dentysta, u siebie - laryngolog. Mam dosyć! Jestem zmęczona fizycznie i psychicznie.
Dobrze, że łaskawa waga znów spadła - dziś 72,2 kg. Juuuupi!
Dawniej na pewno zajadłabym zmęczenie i stresy, ale teraz /jak na razie - bo nigdy nie mów nigdy/ trzymam się. Już /albo dopiero/ trzeci tydzień.
Bo przecież:

Więc trzymajmy się i chudnijmy, bo wiosna już blisko!!!
A w ogóle to:
PA!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.