Mam na imię Magda. Mam 18 lat. Za 2,5 miesiąca piszę maturę i kompletnie nie wiem kim chcę zostać w życiu. To znaczy wiem kim chciałabym, ale te marzenia nie są raczej z kategorii "realne" a bardzie "chyba sobie kpisz" albo "może w kolejnym wcieleniu". Nie wiem czy tylko ja mam tak, ale w momencie, kiedy powinnam być w pełni zmobilizowana i skoncentrowana mi towarzyszy kompletny chaos i z pozoru sielankowe życie maturzysty... Czas płynie nieubłaganie, już odczuwam tego skutki. Więc już ostateczny czas na zmianę!!! Nowe wyzwanie? Nie ma sprawy. To jeszcze jednak czas, kiedy można coś zdziałać :D Ci co mnie znają, wiedzą, że dużo rzeczy mi się nie chce, cierpię na patologiczną odmianę niechcemisizmu :P ale jak się już za coś wezmę to robię to na 100%, najlepiej jak potrafię, Misiaczkyy liczę, że będziecie za mnie trzymać kciuki i kopać w tyłek w chwilach załamania albo chwilowej niedyspozycji :D
A co do ćwiczeń? Dzisiaj dalej Focus25, cardio :D Już mam coraz lepszą kondycję :D A dietka? Owszem, jest :D Bez podjadania :D
A teraz nocka z chemią. Trzymajcie się. Dobranocka <3
zdemotywowanaa
13 lutego 2014, 19:13Na spokojnie wszystko przemyslisz :) dasz rade! Pewnie, ze bedziemy trzymać od tego jestesmy ! :)
pozytywna16
12 lutego 2014, 21:52nocka z chemią nie jest zła siostra :D