Teraz już muszę się wylaszczyć.
Mój brat mnie wczoraj zaskoczył z pytaniem czy będę świadkiem na jego ślubie :-)
hihi a ja byłam przekonana, że przyszła szwagierka weźmie sobie siostrę za świadka a mój brat drugiego brata ;-) ale nie hihi mnie zaszczyt kopnął.
Ja mu powiedziałam, że będę się stresować a on ja też niedawno musiałem na weselu naszego brata był świadkiem ;-) w lipcu. No to się zgodziłam ;-) i teraz muszę efektownie wyglądać.
Jak wczoraj wieczorem mi się zapytał na razie wstępnie przez telefon to już nic do ust nie wzięłam.
Przesadziłam na całej lini w dniu wczorajszym.
Nie mówię tu tylko o 2 pączkach ale i o całej czekoladzie...i kilku cukierkach no i dużej ilości smażonego i chleba w efekcie pół kg więcej dziś to i tak więcej się spodziewałam.
Mam 59 kg równo.
Wcześniej niż ślub będzie roczek mojego synka i już wtedy chcę swój cel osiągnąć a później go tylko utrzymać.
Dzisiaj już będzie zdrowo. Przecież mam cel 4 kg w tym miesiącu zrzucić oj a tu koniec tygodnia się zbliża i ważenie zobaczymy...czarno to widzę.
A od poniedziałku zaczynam pracę :-) tę dorywczą co mam ale 2 razy w tygodniu już na bank będzie. Będzie duuuuużo chodzenia hihi i 2 dni po za domem po za kuchnnią hihi
Synek ząbkuje na całego. Jak we wtorek wróciłam z pracy to miał 38,1 gorączki i biegunkę, 2 razy wymioty. pojechaliśmy do przychodni doktor stwierdziła że jelitówka, na drugi dzień pojechaliśmy do naszej doktor i ta powieziała że to od ząbków.
Tak,że objawy podobne a kupy leczymy do dziś pół antybiotykiem jeszcze 3 dni.
Asiula.m1982
3 marca 2014, 12:37No to teraz masz motywację :))) Moją największą motywacją jest zaskoczenie męża. Wyjechał 5 lutego a mnie już jest mniej o 4.5 kg. Wraca w maju a ja mam zamiar być lżejsza o kolejne 7 kg. W sierpniu mam wesele kuzyna - kolejna motywacja. Ciężko pracuje na to ale wiem, że warto :))) Kupiłam wagę kuchenną, wszystko ważę i liczę skrupulatnie kalorie. Na razie zjadam 1200 kcal i ćwiczę 5 razy w tygodniu po 60 minut. Na razie tylko cardio plus wyzwania. W kwietniu mam zamiar dołączyć siłowe ćwiczenia (może shreda może focusa) :)
Weronika.1974
28 lutego 2014, 12:48dobra motywacja :-)
karolcia191993
28 lutego 2014, 12:48no to masz teraz pelna motywacje ! super ;-)
ewela22.ewelina
28 lutego 2014, 12:31no kochana nie masz opcji musisz sie wyłaszczyc:D ja za rok mam wesele brata:D wiec to samo musze:D a na dodatek ebdzie moj były tam :D booo jest kolega dobrym mojego brata :D kopara opadnie:D
kissies
28 lutego 2014, 09:21Ja tez mam wesele kuzyna we wrześniu i to jako tako tez mi daje kopa do walki:)
OnceAgain
28 lutego 2014, 08:31Oj to teraz trzeba się zmobilizować i do dzieła :)
jolakosa
28 lutego 2014, 08:06no że będziesz świadkową :)
jolakosa
28 lutego 2014, 07:28ciekawe czy szawagierka o tym wie :)