Witam Was kochani!
Ale ciepło co? Niech tak już będzie do końca roku! Nie za ciepło nie za zimno, achh
Dziękuję kochane za tyle wsparcia pod wczorajszym wpisem! Jesteście naprawdę niesamowite! Tak jak już paru z Was odpisałam, tu nie chodzi o to, że ogólnie czuję się strasznym dnem, tylko mam tak silny lęk przed odrzuceniem w towarzystwie mojego A. A on naprawdę nie daje mi do tego żadnego powodu. Po prostu chyba trochę fiksuję... No ale mniejsza o to, mam nadzieję, że w miarę utraty kilogramów, moja samoocena zacznie wzrastać. Wiadomo nie od dzisiaj, że takie emocje siedzą w osobie, która je przeżywa, a nie wokół innych osób, przy których przebywa Jedna z Was mi powiedziała, że powinnam porozmawiać o tym z moim A. No i niby próbowałam parę razy to powiedzieć, ale wydaje mi się, że pod tym względem mój facet jest...typowym facetem (masło maślane :D) On wie, że tak nie jest... mówi, że powinnam się tych uczuć wyzbyć (jakby to było takie proste) no i ogólnie nie widzi w tym problemu. No i ma chłopak racje, no bo jak ma zrozumieć kobitkę, która bierze sobie te problemy tak naprawdę z powietrza, no bo jak już powiedziałam sam nigdy nie potraktował mnie tak, żebym czuła się gorsza w jakikolwiek sposób. Dlatego chyba takie rozmowy z nim odpadają, chociaż jak się to wszystko nasili to spróbuję odbyć tą rozmowę ponownie. Ach, aż mi trochę głupio pisać o takich sprawach, bo czytacie to i pewnie sobie myślicie co za cholera mała ze mnie jest I po co sobie takie rzeczy wkręcam. Wierzcie mi kochane, że gdybym tylko potrafiła się wyzbyć tych paranoi to bym była szczęśliwa, bo doskonale wiem, że nie są one zbyt racjonalne!
Nooo,ale już koniec biadolenia! W przyszłym tygodniu będę miała @ i już mnie roznosi, bo wiem, że będę miała zachcianki! Ale w tym miesiącu się nie dam, już wystarczająco sobie pofolgowałam w zeszłym tygodniu!
Powiem Wam jeszcze, że jak uwielbiam wiosnę, tak mam kompletną fobie robakową. No po prostu już z trzy razy dzisiaj uciekałam przed jakimiś latającymi potworami! (W sumie zawsze to jakiś ruch,hahahah )
A co do mojego tytułu to postanowiłam zrobić porządki w znajomych. Staram się codziennie wchodzić do Was wszystkich i Was czytać, ale robi się Was coraz więcej a myślę, że z połową nie mam żadnego kontaktu. Zapisując się na ten portal chciałam dostawać wsparcie jak i je dawać! Kolekcjonowanie znajomych mnie zupełnie nie interesuje. Tu już nie chodzi nawet o to, że nie dostaję żadnego odezwu od części, ale dużo osób chyba już nawet nie prowadzi pamiętnika... Ma wpisy ze stycznia, czy początku lutego... No i jednak chciałabym mieć w znajomych osoby, z którymi mam jakikolwiek kontakt, bo z mojej subiektywnej definicji właśnie po to są znajomi, żeby mieć z nimi kontakt, nie?Także jeśli kogoś usunę, a ten ktoś poczuje się poszkodowany w jakikolwiek sposób to proszę napisać na PW, pewnie przywrócę go do mojego grona
No to by było na tyle. Dzisiaj mam już ustawione menu, także mogę się nim pochwalić:
Śniadanie: dwie kromki pieczywa wieloziarnistego z serem mozzarella i pomidorem
II śniadanie: banan i 3 mandarynki
Obiad: odchudzone leczo (puszka pomidorów, parówki drobiowe,pieczarki,papryka,cebula) + ewentualnie trochę kaszy lub ryżu
Kolacja: twaróg półtłusty z ogórkiem i cebulką
PS. Ach no i zapomniałam, że dzisiaj z mamusią pracujemy w ogródku, także będę miała mały trening (kopanie, to nie lada wyzwanie + do tego uciekanie przed robakami...bajka!)
No i całusy wysyłam dla Was, cieszę się że Was "poznałam", dzięki Wam wiem, że uda mi się w końcu z dumą powiedzieć, że spełniłam swoje marzenia ciężką pracą!
ButterflyGirl
22 marca 2014, 15:20Ja dzis sie fatalnie czuje.... ps, tez znow musze powypieprzac ludziz ktorymi nic a nic nie mam kontaktu
ToJestMojCzas
22 marca 2014, 15:08hahahhah ja też mam owadowstręt ;p szczególnie do jakiś niezidentyfikowanych latających paskud! :P Pytałam kiedyś Ciebie o orbitrek i muszę się pochwalić że od dwóch tygodni też jestem dumną użytkowniczką domyosa! :)
piatek55
22 marca 2014, 14:53Pogoda normalnie daje życie teraz :D Pięknie wyglądasz ;)
TuSia2606
22 marca 2014, 12:13Jak jestem na silowni raz urozmaicam sobie cwiczenia, raz na orbim raz na biezni innym razem rowerek aby sie organizm nie przyzwyczail do jednej aktywnosci. Lubie orbiego bo nie obciaza stawow i mozna sie na nim niezle spocic. Wszystko zalezy jak na nim cwiczysz ale daje fajnie efekty.
judipik
22 marca 2014, 11:37Ale się uśmiałam :D Jakbym widziała siebie w Twoim zachowaniu z robactwem ;)Ja strasznie nie lubię pająków, to moja jakaś fobia, brrr... I jak jakiś mi się pojawi, to najpierw uciekam, a potem szukam czegoś, żeby go dobić. No po protu nienawidzę tego świństwa. Jak mnie usuniesz, to się nie obrażę, ale znajdę i dodam do ulubionych :p I to prawda, że wcale nie jest łatwo wbić sobie do głowy coś, co dla nas jest trudne do zrozumienia. W szczególności jeżeli czujemy coś innego, a w rzeczywistości może tak wcale nie być. Ach te uczucia... Pozdrawiam serdecznie.
ruda.maruda
22 marca 2014, 11:34postaraj się jak najmniej myśleć o tym jaka jesteś zła i niedobra (oczywiście tak nie jest), wiem, że to nie jest łatwe, ale wykonalne ;-) a taka praca w ogródku, to nie taka prosta sprawa, więc sporo kalorii pewnie poleci ;-) miłego dnia :-)