No nie ma!
Bo jak to zrobić jak do moich obowiązków w pracy należy ciągłe chodzenie na pyszne obiady?!
Dzisiaj myślałam, że będą musieli mnie wytaczać z tej restauracji i z powrotem do biura :P Ale dla takich pyszności warto czasem pieprzyć tłuszcz na brzuchu :D
A co tam, odbiję sobie biegając wieczorem.
red_rose
12 maja 2014, 14:51Kochana dziękuję, że chciało ci się do mnie tyle napisać, ZADZIAŁAŁO bardzo motywująco :* A co do obiadów to zamiast rezygnowania z nich po prostu warto zjeść nieco mniej ale ze smakiem :)