Witajcie:)
Miałam pisać często, miałam ćwiczyć i chodzić na kijki. Miałam trzymać się diety. Miałam....
Kochane przez ostatnie tygodnie trochę się u mnie pozmieniało. Ubranka sprzedaję na naszym targowisku miejskim i jak tak dalej pójdzie to do zimy będę miała własny sklep:)
Ćwiczę ale kijki jakoś leżą:)
Plany są ważne a jednak los może czasem się odmienić. Mnie 2 tyg temu spotkało coś co sprawiło że zatrzymałam się na chwilę. Kiedy jechałam sobie spokojnie ścieżką rowerową wjechał we mnie samochód:( Szczęście w nieszczęściu, że tylko mnie lekko puknął, bo miał małą prędkość a ja tylko się potłukłam. Jednak mogło być zupełnie inaczej, niewiele brakowało, żebym uderzyła głową o chodnik. Teraz już mam kask ale wtedy nawet nie pomyślałam, że może mnie coś takiego spotkać.
Jeżdże teraz ostrożniej (jeszcze!!bardziej) i nie ufam kierowcom.
Apeluję do wszystkich rowerzystek - używajcie kasku!
Od dzisiaj tydzień darmowej dostawy do paczkomatów:)
Miłego tygodnia Kochane:)
alam
26 maja 2014, 06:38Cieszę się, że nic się nie stało!!! A jak tam kijki? Nie znajdziesz na nie czasu? Chciaż raz w tygodniu? Buziaczki!!
poziomka1905
20 maja 2014, 01:26całe szczęscie ze wszystko sie dobrze skonczyło i nic sie nie stało! kijki sa mega chociaz nie opanowałam tej techniki, uwielbiam tez rolki ale srednio z miesjcem do rolkowania :) rowerek to moj swiat ! super ze sie rozwijasz, sklep ekstra! gratuluje :) pozdrawiam kochana! powodzenia :)
nika84
19 maja 2014, 11:29kijki to najlepszy sport jaki może być, tylko niestety też trzeba uważać na rowery i samochody.. :) Fajnie że się rozwijasz zawodowo, powodzenia.
sempe
19 maja 2014, 11:03tak to prawda, kask to PODSTAWA!! ja dopiero w tym roku się przekonałam do tego ustrojstwa:-) dobrze ze nic Ci się nie stało. jak waga?
waga79
19 maja 2014, 11:19waga bez zmian:) 88,2 a na mierzenie nie starczyło mi czasu:)