Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moja rzeczywistość to obserwacja rosnącej córci, zajmowanie się domem i walka z obżarstwem. zajadam kiedy jest mi smutno, kiedy jestem zła, smutna zmęczona. Czas powiedzieć DOŚĆ!!! Potrzebuję małej odskoczni, więc póki Aguś nie pójdzie do przedszkola wystawiam na allegro ciuszki dla dzieci od 0 do 14 lat . Tutaj znajdziecie moje aukcje - http://allegro.pl/li
sting/user/listing.php
?us_id=27030531 Jedna
k
po cichu liczę, że Wasza pomoc pomoże mi schudnąć.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31614
Komentarzy: 817
Założony: 8 listopada 2011
Ostatni wpis: 20 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
waga79

kobieta, 45 lat, Mińsk Mazowiecki

167 cm, 95.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 października 2015 , Komentarze (4)

Wczoraj niestety nie udało mi się już nie jeść po obiedzie i zjadłam słoiczek śliwek z kakao - chociaż w sumie to lepsze niż tabliczka czekolady:))

Skoro do tej pory po jakimś czasie sobie odpuszczałam, to tym razem zapraszam Was do grupy i razem damy radę...

19 października 2015 , Komentarze (2)

No właśnie bo co?  Zazwyczaj nie jestem głodna. Dzień mam tak upchany zadaniami, że wyrabiam się może z połową:( W tym zagonieniu zapominam o sobie. Jedyne na co sobie pozwalam to jedzenie... Przecież to nie ma sensu, bo szkodzę sobie jeszcze bardziej! Dość tego!

Ostatnio mam refleksje mniej więcej tego typu plus, że za dużo chcę zrealizować w zbyt krótkim czasie, że czas zacząć planować tydzień, że za mało uwagi poświęcam sobie, że chcę wrócić do rzeczy, które dają mi przyjemność i siłę (taniec, dbanie o siebie, kremy, paznokcie itp.).

W związku z tym zaczynam akcję - jem, bo dbam o siebie - dziś dzień 1 - jutro podsumowanie.

1. Dzień zaczynam od szklanki wody z sokiem z cytryny.

2. Śniadanie - porządne nie byle parówki bez żadnych warzyw. Dzisiaj była pasta z sera białego, makreli i cebuli.

3. W lodówce stoi koktajl z selera naciowego, natki pietruszki, koperku i soku jabłkowego to zamiast podjadania.

Bo nawyku nie można się oduczyć ale można go czymś zastąpić:)

4. Na obiad pyszny domowy rosołek z makaronem.

5. Po obiedzie to już tylko koktajl i woda dopuszczam też marchewki

Najważniejsze to wprowadzenie zmian w pracy, tj. pół godziny przed komputerem potem 5 minut przerwy, co półtorej godziny 15 minut przerwy.

Jutro zdam relację jak mi poszło.

Ps. czy któraś z Was chciałaby dołączyć do grupy i wspólnie zmieniać nawyki?

16 października 2015 , Komentarze (3)

Latem zgubiłam 3 kg, jadłam mniej, więcej się ruszałam, miałam więcej energii 

Juz myślałam - mam sposób, wiem jak schudnąć :),Zaczynałąm dzień od wiody z cytryną,potem śniadanie i obiad i koktajle, godzinka jazdy na rowerze i pozucie szczęścia...

po czym stare nawyki i zmęczenie wzięły górę  eeech - dlaczego to jest takie trudne??

8 marca 2015 , Komentarze (2)

Kochane jestem zmotywowana dzięki wspaniałym kobietom blogerkom i grupie siła kobiet na fb. Działam z biznesem nie poddam się, bo ciuszki mam fajne. 

A z okazji dnia kobiet życze Wam takiej kosmetyczki ;)

Dodatkowo zapraszam wszystkie chętne mamusie na stonę internetową z polskimi ubrankami agusiowo i na stronę facebooka, gdzie dzielę się inspiracjami na zabawy z dziećmi oraz ciekawymi artykułami na temat dzieci.

4 marca 2015 , Komentarze (3)

Na wiosnę zmieniam nawyki i robię plany i organizuję się od nowa.

Wciąż walczę z pogodzeniem:

  • pracy z domem, 
  • odchudzania i diety z napadami chęci na słodycze
  • zmęczenia a nawet wyczerpania z odpoczynkiem i troską o siebie i swoje zdrowie
  • marzeń i realiów, co do prowadzenia biznesu. 

Marzenia to rozwijanie mojego sklepu agusiowo a realia to ciężka praca, która nie przynosi plonów i niestety coraz wyraźniejsza wizja bankructwa:(

Kwiecień będzie kluczowy jeśli chodzi o sprawy biznesowe. Może przyjdzie czas powiedzieć - trudno nie udało się, trzeba wymyślić inne rozwiązanie.


Córcia popołudnia spędza ze mną w sklepie, bo doszłam do wniosku, że lepiej jak będziemy razem w sklepie niż ona w domu a potem nie schodzi z moich kolan a ja mam wyrzuty sumienia, że poświęcam jej za mało czasu. W sumie poświęcam jej go mało! Za to spędzamy go na rozmowach, czytaniu bajek i wygłupach.

Jeśli chodzi o odchudzanie, to przede mną ogromna praca czyli 25 kg mniej do końca roku. Cel o tyle realny co i mega trudny! 

Ale zacznę od małych kroków - na początek marzec zaczynam z wagą 91,1 (chociaż było już 93 kg) i z planem zakończenia go z wynikiem 87 kg.

Od tygodnia przed porannym jedzeniem piję szklankę wody z sokiem z połowy cytryny, co ma oczyścić organizm z toksyn. Jak na razie mój brzuch czuje ulgę.

W pracy zamiast podjadać, piję soki warzywne ale wieczorem padam ze zmęczenia i nie mogę się najeść.

W przyszłym tygodniu mam szkolenie z zarządzania czasem właśnie:P

A Wy? macie jakieś swoje sposoby żeby to wszystko pogodzić?

24 listopada 2014 , Komentarze (4)

Hej kochane! 

Spóźnione sprawozdanie:

1. Waga 91 czyli sporo do góry

2. sobota podjadanie, niedziela zgrzeszyłam ciasteczkami, dzisiaj zgrzeszyłam pączkiem i rogalikiem

3. no podjadam!

4. Słodycze były jak do tej pory codziennie - pocieszycielki moje

5.joga jaka joga? Spanie do 7:00 i wieczorne "seanse filmowe" z podjadaniem

6. Sprawozdanie jest - szczerze i bez ściemy - poległam na wszystkich frontach

Bywa czasem tak jak powyżej. Jem ze zmęczenia, siedzę przed kompem wystawiam allegro i podjadam słonecznik. A dziś rano pączek. 

Smutno mi i ciężko. To chwilowe, bo jak interes ruszy, toi będę miała kogoś do pomocy i koniec z 10 godzinnym siedzeniem w sklepie przed komputerem. Koniec z niedzielnymi porządkami. Chociaż jestem dumna z tego co zrobiłam wczoraj. A zrobiłam porządek w szafie z ubraniami naszymi i córki a pościel oraz ręczniki stoją na baczność! Mam 35 lat a do tej pory źle je składałam:)

Cieszy mnie, bo zaczynam odgruzowywać mieszkanko co pozwoli mi zaoszczędzić masę czasu. 

No nawet parę ubrań wczoraj naprawiłam. Miałam wenę na ręczne szycie.

Najlepsze jest to, że bawiłam się z Agą i pracowałam jednocześnie. Ona była zadowolona bo mama jest z nią a ja zadowolona bo coś ruszyłam z miejsca.

Aż mąż się zaczął o mnie martwić, hehe:)

Zapraszam na FB tam dzisiaj nowości ubrankowe i mój ulubieniec.

21 listopada 2014 , Komentarze (8)

Miesiące mijają niepostrzeżenie. Właśnie zobaczyłam że ostatni wpis popełniłam dawno dawno temu:) 

Z pracą jest już stabilizacja, bo zamieniłam sprzedaż na targu na własny sklep i jeśli będzie dobrze to tego będę się trzymała. jak na razie jest ciężko i nie mam już z czego dokładać a zaległości rosną lawinowo, więc dałam sobie czas do końca stycznia. I działam na allegro, na stronach FB i na stronie sklepu agusiowo

Zaczęłam ogarniać ten mój mały świat ale waga... no właśnie....

Postanowiłam wrócić, bo:

1. przybieram na wadze

3. jestem coraz bardziej zmęczona

4. bo jak niczego nie zmienię, to będę poważnie chora

Plan jest taki:

1. jutro pierwsze pomiary

2. regularne posiłki 7:00, 10:00, 13:00, 16:00, 19:00 ten ostatni to koktajl po powrocie do domu.

3. zero podjadania

4. słodycze dopuszczam w niedzielę

5. joga codziennie rano o 5:30 i codziennie wieczorem (min po 30 minut)

6. codzienne sprawozdanie jak mi idzie

Od tygodnia jem regularnie pozostało mi wyeliminować podjadanie po powrocie do domu:(

Zaczęłam ćwiczyć jogę ale przerwała mi choroba.

Teraz zobaczę co u was chociaż zaległości raczej nie uda mi się nadrobić.

Miłego dzionka:)

18 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Witajcie po 3 miesiącach:)

Spełniałam w tym czasie swoje marzenia i otworzyłam sklep z ubraniami dla dzieci w centrum mojego miasta:D

Kosztowało to dużo pracy ale jest. Właśnie taki jak chciałam.

Dzisiaj mam już połączenie z internetem i mogę podzielić się z Wami moją radością.

Kończa sie wakacje i kończy się też przerwa w gimnastyce. A brakuje mi tego. Ruszam się dużo ze względu na pracę, bo póki co to pracuję i na targowisku i w sklepie ale moje plecy czuja brak regularnych ćwiczeń.

Wracam teraz silniejsza na Vitalię i z motywacją aby chudnąć:) Dziś poniedziałek więc od dziś nie będę jadła kolacji tylko piła smaczny koktajl. A w pracy obok kanapek poojawi się jakieś danie obiadowe. Na przeciwko mam sklep z garmażerką. Jak na razie na tapecie są naleśniki ze szpinakiem.

Pozdrawiam Was wszystkie chudzinki:)

A to koszula z krawatem dostępna w moim sklepie:)  Zapraszam!

19 maja 2014 , Komentarze (5)

Witajcie:)

Miałam pisać często, miałam ćwiczyć i chodzić na kijki. Miałam trzymać się diety. Miałam....

Kochane przez ostatnie tygodnie trochę się u mnie pozmieniało. Ubranka sprzedaję na naszym targowisku miejskim i jak tak dalej pójdzie to do zimy będę miała własny sklep:)

Ćwiczę ale kijki jakoś leżą:)

Plany są ważne a jednak los może czasem się odmienić. Mnie 2 tyg temu spotkało coś co sprawiło że zatrzymałam się na chwilę. Kiedy jechałam sobie spokojnie ścieżką rowerową wjechał we mnie samochód:( Szczęście w nieszczęściu, że tylko mnie lekko puknął, bo miał małą prędkość a ja tylko się potłukłam. Jednak mogło być zupełnie inaczej, niewiele brakowało, żebym uderzyła głową o chodnik. Teraz już mam kask ale wtedy nawet nie pomyślałam, że może mnie coś takiego spotkać.

Jeżdże teraz ostrożniej (jeszcze!!bardziej) i nie ufam kierowcom.

Apeluję do wszystkich rowerzystek - używajcie kasku!

Z miłych rzeczy zapraszam do sklepu

Od dzisiaj tydzień darmowej dostawy do paczkomatów:)

Miłego tygodnia Kochane:)

28 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Witajcie:)

Wagowo 0,5 kg mniej ale biceps -1cm, talia -1 cm i biodra - 2cm:) jak ja lubię takie wyniki.

Gimnastyka codziennie i nordic walking 2 razy w tygodniu. Z jedzeniem gorzej bo mam napady na słodkie, ale powalczę z tym później.

Miłego poniedziałku kochane:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.