I dalej dramat z nastawieniem :( Nic mi się nie chce no chyba oprócz żarcia. Tak się cieszyłam, że udało mi się schudnąć te parę kg, a tu znowu nie mogę zebrać się do ćwiczeń, obżeram się i nic mi się nie chce. No dół kompletny.
Dobija mnie wszystko.Dobija mnie to jak przeglądam niektóre pamiętniki i dziewczyny wyższe ode mnie i o wadze moich marzeń próbują jeszcze bardziej schudnąć. Dobija mnie to,że myślałam, że moje hobby (justarts.blog.pl) może stać się jakimś źródłem dodatkowych dochodów a tu lipa, ani zainteresowania, ani nic. Dodatkowo jak jakiś czas temu myślałam, że w końcu coś ruszyło i odezwała się do mnie kobieta z Anglii która chciałaby sprzedawać moje prace to wydawało się wszystko pięknie ładnie. Spisałyśmy umowę, siedziałam dzień i noc dłubiąc i szyjąc, wysłałam jej paczkę i nic. Nic niby nie sprzedała, a ja mam coraz większe wrażenie , że jak idiotka dałam się nabrać. I parę stów poszło w pizdu. No niby jak nic nie sprzeda to w sierpniu ma mi wszystko odesłać. Ale zobaczymy.
Nie wiem czy to wina pogody, czy ogólnie mam cholernie dużą chandrę ale czuję się koszmarnie. Macie jakieś sposoby na koszmarnego doła ? Bo mi nic kompletnie do głowy nie przychodzi :(
Lluvia.Loxar
4 lipca 2014, 10:48Widziałam kolię, którą uszyłaś- jest śliczna, symetryczna i perfekcyjnie wykonana :) Zazdroszczę talentu i cierpliwości :) Powodzenia :)!