Hejka Dziobki
Się zamelduję choć nie mam o czym dziś pisać.
Że od rana deszczowo i chłodno to spałam prawie do południa, jakby nie Mój W. wcześniej urwał się z pracy i z zaskoczenia nie wparował do pokoju jak burza to pewnie spałabym dłużej Jak się już zwlekłam z łoża poszłam do szklarni zerwać ogórasy, zakisiłam. Na obiad chłopakom machnęłam 50sztuk pierogów z serem. Potem Mój nudził żeby znów jechać do lasu na grzyby, ale wybiłam mu to z głowy, bo padało straszliwie. Teraz leży ogląda mecza, pies śpi mu w nogach, a ja przed kompem stukam w klawiaturę. I tak wygląda mój dzisiejszy senny dzień.
O diecie nie piszę, bo jej nie ma, tak jak i @ nie ma już 2 tygodnie.
Szykuję menu na sobotnie urodzinowe grillowanie dla Lubego. Napiekę jakiś ciasteczek, może też torta lub ciasto owocowe, kupię kiełbaski, napoje i %, zrobię drobiowo-warzywne szaszłyki i nie wiem co jeszcze. Miałam pomyć okna na parterze (bo góra już jest na błysk), ale w taką pogodę nikt mnie do tego nie zmusi
A na koniec focia od Pani Młodej, która zamawiała u mnie serduszka piernikowe na "Słodki stół weselny"
Nicolaa1979
30 czerwca 2014, 21:15U mnie tez dzisiaj deszczowo i sennie:/ A pierniki wpasowały się w resztę łakoci:)
piteraaga
30 czerwca 2014, 21:02Ja też mam dezorganizację gdy pada - ciągnie mnie wtedy łóżko
moniq1989
30 czerwca 2014, 20:52Jak dwa tygodnie już nie ma to trochę długo, może warto pomyśleć nad testem, albo wizytą u ginekologa? Trzymaj mi się tam i wracaj do diety! :)
Magdalena762013
30 czerwca 2014, 20:42Ale i tak mimo poznego wstania zrobilas i kiszenie i pierogi!!! Ja tesknie za Twoim foto menu. Naprawde chudnac ladniejesz! A co bys powiedziala o zmianie menu na sobote? Goscie zwykle nie maja nic przeciwko, jak menu jest inne niz zwykle (zamiast ciast- salatka owocowa, zamiast ciasta z kremem- owoce np. Brzoskwinie z kurszonką i ew. Z lodami, zamiast kielbasek- te szaszlyczki drobiowe, karkoweczka, udka itp. Plus lemoniada):).
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2014, 20:54Madzia jesteś jedną z tych osób które pozytywnie próbują wpłynąć na mój styl wersji Light oby dotarły do mnie te wasze komentarze:/
Magdalena762013
30 czerwca 2014, 21:04Naprawde w Ciebie wierze! Pomysl o tym menu:)
asiak301
30 czerwca 2014, 20:32czytam o tych Twoich przygodach kulinarnych i zastanawiam sie kto to wszystko zjada:)sloiczkow, przetworow, soczkow jak dla wojska:) no i zazdroszcze słodkiego leniuchoeania:)
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2014, 20:38Zimą zapasy szubko znikają, ogólnie to dopiero początek tegorocznych przetworów:)
akitaa
30 czerwca 2014, 20:16może czas zrobić test?;)
sobotka35
30 czerwca 2014, 20:07Ja dziś wzięłam się za wymiatanie kątów,a mianowicie sprzątanie za meblami,pod meblami itp.Natargałam się tego,ale przynajmniej wiem,że kurz już tam nie siedzi;) :)))A popołudniu się zdrzemnęłam.Obudziłam się zła jak osa, mimo,że pogoda się poprawiła.Co za dzień?Dobrze,że jutro będzie nowy:)
Schmetterlingg
30 czerwca 2014, 19:59Świetna gospodyni z Ciebie zazdroszcze talętu kulinarnego!